Obserwatorzy

sobota, 10 grudnia 2011

Norma

                       Piękna dożyca,szara arlekinka pojawiła się w naszym domu w  lutym 1981roku.Trwał stan wojenny, zima była wyjątkowo mrożna.Projekt kupna psa powstał nieoczekiwanie,był to pomysł pana domu popierany przez M.iR.Ja nie chciałam,miałam świadomość,że to ogromny obowiązek,duży pies-dużo jedzenia i ruchu a tu kartki na mięso,kłopoty z zaopatrzeniem,moja praca w różnych godzinach.Ale zostałam spacyfikowana iw dodatku  zapłaciłam za ten nabytek z własnej kieszeni-wpadły mi wtedy niespodziewane pieniądze.Wtedy jeszcze nie wiedziałam,że istnieje słowo "asertywny".Nie miałam żadnego doświadczenia w zaspokajaniu psich potrzeb,literatury nie było praktycznie żadnej-koszmar.M. zdobyła książkę Gdy zachoruje pies i była to moja biblia dopóki Normisia była z nami.Potem przekazałam ją M.,kiedy u niej pojawiła się Poleczka,było to już po smierci Normy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz