Obserwatorzy

poniedziałek, 14 maja 2012

Chłodnikowy sezon

 -Bernardyn zmówił krótki pacierz,
 mężczyznom dano wódkę,
 wtenczas wszyscy siedli
 i chołodziec litewski milczac żwawo jedli........
Kiedy pojawia się w sprzedaży botwina zaczyna się w mojej rodzinie chłodnikowy sezon. Przepis na to pyszne danie wynioslam z domu.Najlepszy chłodnik robiła moja mama Raisa,ja robię dokładnie tak jak ona.
Niestety efekty są nieporównywalne,bo jak się ma kwaśne mleko  z pojemniczków ze sklepu z tymże od prawdziwej krowy,kwaszone w domu,tak gęste,że kroić je można było nożem.
Produkty na chłodnik:
Pęczek botwiny posiekany i ugotowany,ogórki,koper,szczypiorek pokrojone,posolone,wymieszane,odstawione na 2-3 godziny.Zapach  tej mieszanki jest boski,ogórkowo koperkowy aromat roznosi się po mieszkaniu i poprawia samopoczucie.Następnie roztrzepujemy kwaśne mleko ze śmietaną,chociaż to co jest wpojemniczku to mieszanka dziwnych skladników w których niewiele jest śmietany,ale niech tam i tak nie ma nic innego.Teraz należy do botwiny  wlać ten konglomerat mleczno-śmietanowy,starannie wymieszać, wrzucić warzywa,wymieszać ,doprawić solą,pieprzem,odrobiną cukru ,na końcu wrzucić pokrojone w kostkę jaja. W związku z odkryciem naukowców,że jaja są zdrowe i mozna zjadać dowolną ich ilość bez szkody dla zdrowia,można dodać nawet 3-4 sztuki i sklerozy nam od tego nie przybędzie.I  gotowe.

Piękny różowy kolor i  zapach wabią do stołu.
Jest pierwszy degustator!
Zaraz przyjdą następni...

2 komentarze:

  1. Boshee - jakie to smaczne jest jedzenieeeeee!
    Ale, że Franka takie rzeczy lubi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy lubi,Franka też.Pamiętasz ten chłodnik co zrobił wujek Janek w Alvesta? Tamten dopiero był pyszny!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń