Obserwatorzy

wtorek, 15 maja 2012

Parę dni temu korzystając ze słonecznej pogody wyruszyłam na spacer po osiedlu. Nogi same poniosły mnie tam,gdzie chodziłyśmy z Misiunią.Wtedy były tam łąki,polna droga prowadziła do fermy drobiu,było zielono,cicho,spokojnie.Misia lubiła tam biegać ,czasem dołączał jakis zaprzyjażniony psiak.
Teraz zobaczyłam tam plac budowy.Wykopy ziemne zniszczyły zielone skarpy, rośnie kolejny blok.

Tędy biegła pod górę drózka z której Misia lubiła pędem zbiegać w dół.

MISIA





Pod tym drzewem leżały betonowe kręgi między którymi biegała Normisia potem Misia,i Sonia.


Przy tym drzewie  należało koniecznie zatrzymać się i,zapolować na żuczki albo podkopać korzenie.
Moich piesków nie ma juz tyle lat a te dwa drzewa trwają,oby jeszcze długo.
Droga biegnie w kierunku boiska i szkoły 5-tki,gdzie pracował M.

Boisko zaniedbane,szkoła zresztą tez w nienajlepszej kondycji. O tempora,o mores!

3 komentarze: