Obserwatorzy

poniedziałek, 23 lipca 2012

Już nie ma dzikich plaż-śpiewała Irena Santor.A ja dodaję: urokliwych,małych stacyjek tez już nie ma.
Niszczeją,rozpadają się,straszą zabitymi deskami oknami.Są czasem bardzo stare,pamiętają czasy,kiedy na ich peronach był gwar i ruch,były poczekalnie i bary.Z rzadka przywracane są do życia przez pasjonatów.Trzeba na to pieniędzy i wielkiej determinacji.

AUGUSTÓW

Pierwszy przystanek.Niszczejący budynek,zaniedbane perony.Latem przewija się tu sporo turystów.Szkoda,że włodarze Augustowa nie porafią zadbać o dworce(PKS wyglada podobnie).Jest to wizytówka a pierwsze wrażenie jest bardzo ważne.


Kamienna Nowa-tu została juz tylko powłoka.Zabite na głucho-a przecież ludzie tu wsiadają i wysiadają.Gdzie chronią się w zimie?

SOKÓŁKA
Komentarz zbyteczny,strach pomysleć,jak to wygląda w środku.Mozna by sądzić,,że to Polska B,jak się kiedyś mawiało.Niestety małe stacyjki te "bliżej świata" wygladają podobnie.
Straszy również otoczenie blizsze i dalsze .



Myślę,że i tu komentarz jest zbędny.Nic nie usprawiedliwia brudu i niechlujstwa!





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz