Obserwatorzy

piątek, 27 lipca 2012

KROSNO

Dotarłyśmy do Zielonej Góry skąd zabrał nas A. do Krosna.Minęły dwa lata od mojej ostatniej wizyty.W mieszkaniu trochę się zmieniło,mam na myśli pakamerę A.  Można powiedzieć miniatura Czaczu.Ale reszta i funkcjonalna i bardzo pięknie urządzona.Następnego dnia A.i M. byli w pracy .Postanowiłysmy więc odbyć spacer sentymentalny po starych kątach.Krosno-Crosse an der Oder-pięknie położone w dolinie Średniej Odry o bardzo bogatej historii.Pierwsze wzmianki o nim pochodzą z 1005 roku.

HERB KROSNA

CROSSEN n. ODER











W tym budynku na facjacie mieszkał jakis czas Jan z Wieśką. To ul. Mickiewicza,kiedyś cicha i bezpieczna. Mieszkał tu tzw.elemet i ludzie mizernej kondycji finansowej.
Chyba zmieniło się cokolwiek,bo budynki zostały wyremontowane i pięknie pomalowane co widać poniżej
Niestety ,ktoś  BARDZO   WAŻNY nakazał wycięcie tych pięknych świerków.Rosły 20 lat umarły w ciągu 10 min. na skutek decyzji lokalnego kacyka. To nie jedyne drzewa,które zniszczono z okazji porządków wokół bloków.Ale  nieskoszone trawniki i śmiecie na nich pozostały i nikogo w oczy nie kłują.
Powędrowałyśmy górą miasta wspominając ludzi i wydarzenia .Tu czas jakby się zatrzymał.Oprócz pałacu ZUS-u, i dwu-trzech innych nowych budynków reszta znajoma,pozmieniały sie jedynie branże sklepów. No i przyjętym ostatnio zwyczajem w centralnym punkcie ulicy pojawiła się odlana  z metalu postać pisarza związanego z Krosnem-A.Hensche.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz