Obserwatorzy

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

U Poli

Dzisiaj byłam u dziewczyn: Poli i Kojotka. Ich opiekunowie mieli do załatwienia b. ważne sprawy,więc byłam(jak podsumował listonosz od poleconego) za dozorcę od psów. Pola czuje sie coraz lepiej,odzyskała apetyt chętniej sie rusza-chociaż to dopiero trzeci dzień i świeza rana.trzeba pilnować żeby nie wylizywała brzucha ale ona jest tak mądra,że wystarczy popatrzeć,kiedy tam się dobiera.Wet,ze względu na straszny upał nie pozwolił zabezpieczac rany fartuchem więc trzeba pilnować.Nie mogłam jej zrobić fotki,bo siadła mi bateria,ale będzie okazja jutro-znów będę "dozorcować".
Nino,dzięki za fotki i list,jutro napiszę,dziś po upalnym apogeum dosłownie lecę z nóg.a więc do jutra!
KOJOTEK: uśmiech radości !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz