Obserwatorzy

środa, 10 października 2012

Papryka i śliwki

Mam dwa wypróbowane przepisy na marynowaną paprykę i śliwki.Oba proste i niezawodne.
PAPRYKA:
Zaczynam od przygotowania papryki: myję,usuwam gniazda nasienne,kroję na  części,osączam na durszlaku.Słoiki mam już przygotowane: umyte i wyparzone wrzątkiem.Można też wyprażyć w piekarniku. Do kazdego wrzucam ząbęk czosnku,1-2 gałązki  świeżego koperku,pietruszki lub selera.Zielenina,szczególnie koperek z czosnkiem dają piękny aromat po otwarciu słoika.
Przygotowuję zalewę; nie mam ustalonych proporcji,zawsze doprawiam "do smaku'.Ale obowiązkowo musi być listek,ziele,pieprz,cukier,sól i ocet.;w zalezności jak kto lubi-bardziej lub mniej "octowo"
Zalewę zagotowuję i do wrzącej wrzucam paprykę. Gotuję 3-4 min.Jeśli papryka ma być jędrna,krucha,to czasu gotowania trzeba skrupulatnie przestrzegać.
Przekładam ją prosto z wrzątku do słoików,zalewam zalewą,oczywiście wrzącą,zakręcam,ustawiam do góry dnem,można też przykryć kocykiem i trzymać  tam  słoiki do ostygnięcia.




Przechowuje się znakomicie przez cała zimę i dłużej. Ma piękny kolor i aromat ,no a smak zależy już od idywidualnych upodobań.
ŚLIWKI W OCCIE:
Muszą być obowiązkowo prawdziwe,stare węgierki,żadne Stanleye,Dąbrowickie i inne Pieniążko-podobne.
Miąższ złocisty,lekko odchodzący od pestki,jędrny.
Śliwki myję,odsączam i zalewam octem,najlepiej 6 %.
Zostawiam na 12 godz. Śliwki powinny nadpęknąć wzdłuż pestki.
Pestki wybieram a w ich miejsce sypię cukier.




Układam możliwie ciasno w słoikach i lekko zakręcam.Cukier się rozpuszcza a śliwki opadają dlatego trzeba uzupełnić słoiki przekładając je z jednego ze słoików do pozostałych.
Można wrzucić po gożdziku lub kawałku cynamonu.Ocet pozostały po zjedzonych śliwkach można wykorzystać do doprawiania różnych potraw.Jest aromatyczny i ma piękny kolor.

Kiedy cukier się rozpuszcza trzeba od czasu do czasu potrząsnąć słoikami,żeby rozpuścił się całkowicie a wytworzona zalewa przykryła śliwki.

1 komentarz:

  1. Jakie ładne zdjęcia:) Załapała się na nie, widzę, nawet stara demoludzka bułgarska cukiernica:)
    A śliwki-robaczywki też wylądowały w słoikach? Ja już ze 3 lata ich nie robiłam. Proszę więc stanowczo o podaż na jakimś smakowitym objadku:))))))

    OdpowiedzUsuń