Obserwatorzy

wtorek, 2 lipca 2013

Dozorcostwo

 Od ubiegłego piątku zostałam dozorcą zgrai z Ogrodowej,ich opiekunowie pomknęli do Finlandii popatrzeć na białe noce.W tym samym dniu umyślny z ZOOPLUSA przydżwigał ogromna pakę a w niej...
żwirek drewniany,miękki,zbrylający,bo tylko taki "uważa "moja  Kocia.  I słusznie,bo żwirek super!trochę się roznosi na pazurkach,ale mamy odkurzacz.! Żwirku jest 40 litrów,jest znacznie tańszy niż w sklepach a Zooplus daje  upusty i bonusy.
Kiedy nacieszyłyśmy się przesyłką,musiałam iść dozorować.Kocia była niezadowolona,ale nie mogę jej zabierać ze sobą,za duży stres.Zostaje pod opieką i narzekać nie powinna.Niestety, na brzuszku u panny coraz więcej sadełka i chyba zbliża się godzina "o"- odchudzanie czas zacząć!.
w drodze do "obowiązku mijam Hańczę,niezmiennie piekną naszą rzekę.
Zwierzyna wita entuzjastycznie,wiadomo,przyszło jedzonko! po jedzonku każdy zaszywa się aby w spokoju i gnuśności kontemplować dania obiadowe.

3 komentarze:

  1. Też tego żwirku używamy ... jest bardzo wydajny :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A my używamy żwirku silikatowego, jakoś i kotom odpowiada i nam :)

    Miło dororowac taką cudowną ekipę :)

    Czasem Ci zazdroszczę,że mieszkasz w takiej fajnej okolic, blisko nad rzekę, nad jeziora..

    OdpowiedzUsuń
  3. Okolica piękna,ale ludzie niekoniecznie,zwłaszcza jeśli chodzi o traktowanie zwierząt,choć przyznać muszę,są i coraz liczniejsze wyjątki!

    OdpowiedzUsuń