Obserwatorzy

czwartek, 25 lipca 2013

Krosno




O Krośnie pisałam rok temu.To miasteczko bardzo stare,bardzo piękne i bardzo zaniedbane.Tu wyznaczyliśmy sobie spotkanie z powracającymi z Hiszpanii letnikami.


Na Mickiewicza przywitała mnie wylewnie Pipi. O Pipi też wspominałam. Od kilku lat jest kaleką.Nagle straciła władzę w tylnich łapkach i mimo długiej terapii,zastrzyków,specjalnej gimnastyki łapki pozostały bezwładne.Pozostał więc wózeczek.Pipi szybko się z nim oswoiła i daje sobie znakomicie radę.M.i A. zapewniają jej troskliwą opiekę i  wiele serca.Podziwiam ich za to!

Pipi lubi z balkonu obszczekiwać wszystko co się rusza!

fot.kociafrania- PIPI
Fot.kociafrania -HELENA
 Helena-koteczka-rezydentka.Nie wiadomo w jaki sposób straciła oko. Jest wysterylizowana.Przychodzi do domu na posiłki,odsypia nocne eskapady,jest znana i lubiana przez sąsiadów.
Helena przy obiedzie.Oczywiście najwygodniej na kuchennym blacie.Smacznego!
O kotach jeszcze będzie,bo sąsiednie podwórko też jest zakocone!
Na następny dzień zaplanowałam wędrówkę po Krośnie.M.w pracy,A. w Hiszpanii,Pipi o tej porze śpi,mogę się powłóczyć .......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz