Obserwatorzy

środa, 7 sierpnia 2013

Kocia testuje

W czasie pobytu w Krośnie kupiłam koci domek.Miałam nadzieję,że przypadnie do gustu.Przywiozłam, ulokowałam w zacisznym miejscu i pokazałam Koci.Obojętnie rzuciła okiem,od niechcenia powąchała,postawiła ogon w antenkę i oddaliła się z godnością.Pudło,kolejne zresztą.Kocia jest szufladkowa,czasem zdrzemnie się na półce albo na szafie


Domek powędrował na Ogrodową i tam w najpierw zasiedlił go Felek:
 "Paweł i Gaweł w jednym stali domu".......a tak na marginesie ,dowiedziałam się,że Felek to chuligan i rozrabiaka,zaczepia Amelkę B. i gnębi Milczka!

 Potem Felka wykolegował Milczek i teraz on jest jedynym gospodarzem
Ale to nie koniec testowania Koci. Trzeba było mi kupić nową wersalkę.Wersalka urody nie nachalnej ale poza tym same plusy: Zaakceptowała ją Kocia,bo świetnie drze się na niej pazury i jest mnóstwo miejsca na rozwalanie się wzdłuż i w poprzek.No i była w naszym zasięgu finansowym! Widać,że Kocia Frania jest nadzwyczajnie kontenta!Nie można tego powiedzieć o nowej karmie kupionej eksperymentalnie.Karma składa się ponoć z samego mięsa,bez polepszaczy,od których Kocia utyła i brzuszkiem zamiata podłogę. A zjada RC Veterinary, od której nie powinna mieć grama nadwagi.Dosypałam kilka ziarenek nowej karmy i zachwycona patrzyłam jak Kocia zręcznie wypluwa wraże bobki i bezbłędnie wybiera RC.
A ponieważ i ja powinnam się odchudzić,więc....
 Łaskawszy los spotkał tunel.Najpierw ostrożny rekonesans a potem próba -czy wygodnie.Może jej łaskawość zechce czasem się przeczołgać.Jak nie -na Ogrodowej będą chętni!





3 komentarze:

  1. Ja z tego wszystkiego myślę, że nam wszystkim odbiło na punkcie kotów, które przejmują władzę. O boleści moja!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To świadczy tylko o niezwyklości tych zwierząt.a kiedy w koncu zostaną panami świata,ten będzie o wiele lepszy od tego którym zawiadują dwunożne istoty,nierzadko posiadacze 1 szarej komórki lub idealnie pustej mózgo -czaszki!

    OdpowiedzUsuń
  3. no cóż, dobrze że domek przydał się innym kotom :)
    a Frania widać preferuje swoje ulubione miejsca - szuflady rządzą i już :))

    OdpowiedzUsuń