Obserwatorzy

niedziela, 11 sierpnia 2013

Na jarmarku


Dzisiejsze przedpołudnie spędziłam pracowicie na Jarmarku.
W Parku Konstytucji 3 Maja w sąsiedztwie kościoła św Aleksandra rozłożyły się kramy ,wesołe miasteczko,malutki maneż z dwoma konikami,oczywiście namioty piwne i grille.
Przysłowiowe szydło mydło i powidło ale nie tylko,bo i strawy dla ducha nie brakło.









Kościół św.Aleksandra.

W tym roku  jarmark był bardziej okazały i urozmaicony.
Pomyślano o najmłodszych montując mini wesołe miasteczko:
Można było zrobić kółko na koniku:



Można było pokusić się o laur zwycięstwa w konkursie piosenki dla najmłodszych.
Ja zaczęłam od stoiska wikliniarskiego.Na którymś z kocich blogów widziałam piękny koci domek z wikliny.Zapragnęłam go mieć,tj. mam nadzieję,że Kocia by chciała.Na szczęście nie było  w odpowiednio dużym rozmiarze a to na wypadek,gdyby Koci się nie spodobał. Miałabym ja własny kącik!

Nie brakło"motyli drewnianych,koników bujanych,baloników na druciku"......
Dalsza jarmarkowa opowieść nastąpi niedługo.
         


3 komentarze:

  1. No, całe szczęście, żeś chałupy wiklinowej nie kupiła, bo ja już nie mam gdzie przetrzymywać tych wszystkich wzgardzonych przez Franię luksusów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że do Was i do nas na jarmarki przyjeżdżają ci sami sprzedawcy :)
    Witam serdecznie i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie tak,takie jarmarki to szansa na jakieś pieniądze.
    Nasze jarmarki co roku są okazalsze ale taki super jest nad Wigrami,przy klasztorze.Dzięki za odwiedziny,pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń