Obserwatorzy

poniedziałek, 7 października 2013

Koniec balkonowego sezonu

Ostatnie 3-4 dni były względnie ciepłe a dwa nawet bardzo słoneczne.I były to chyba ostatnie już balkonowe posiaduchy  i ostatnie wypijane tu kawy,nie ukrywam,że w ciepłej bluzie.




Jeszcze zielono ,pelargonia ma sporo pączków i pięknie kwitnie ale to już łabędzi śpiew. Kobea zdecydowała się na 1 pączek i nie zdąży się on rozwinąć.A tak pielęgnowałam.Niewdzięcznica!

4 komentarze:

  1. Wiesz, chyba Tobie jaki fotel przyzwoity przydałby się na te balkonowe degustacje smolistego napoju. Bo ten leżaczek pierdzipiętek to strasznie byle jaki. Może w Czaczu lub Czaczyku Władkowym nabyć by należało?

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię swój leżaczek i nie pragnę innego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień Dobry,
    wpadam z rewizytą. Miło, jesiennie, chętnie się rozejrzę!
    Nie wiem kim jest Kocina z winietki, ale z pyszczka, to chyba bliźniaczką mojej Kotełki :)

    Pozdrawiam,
    miałkotek

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocina to Kocia Frania ,przewodnik stada w moim domu od lat czterech.
    Łaskawie zapozowała do fotki,na ogół na widok aparatu znika
    Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń