Obserwatorzy

sobota, 14 grudnia 2013

Sobota,imieniny kota...

Od jakiegoś czasu cierpię na obniżenie nastroju,tłumaczę sobie,że niedobra pogoda,skoki ciśnienia(jestem metereopatą),ciągle rozmanażjące się kłopoty i zmartwienia co przekłada się na bezmyślne gapienie w sufit ,automatyczne wykonywanie codziennych czynnosci i ogromna niechęć do wywleczenia się z piernatów. O przedświątecznych porządkach nawet nie myślę.Węże jeszcze nie pełzają więc co tam!
Dziś postanowiłam zajrzeć na bloga i pokazać fotki Frani sprzed kilku dni,kiedy śniegu nasypało po pas.










 Frania  sprawdza głębokość śniegu na balkonie.
Zanim ją zabrałam z piwnicy miała kontakt ze śniegiem i mrozem.Ale czy pamięta? Nie cierpiała zimna,bo wtedy miałam możliwość otwierania piwnicznego okienka  i wpuszczałam ją i rodzeństwo do swojej piwnicy .
W lutym udało mi się zabrać ją do domu i od tamtej pory ze śniegiem ma kontakt tylko na balkonie i tylko na życzenie. 28 lutego minie 5 lat od tamtego dnia.

 W ten ciężki dla ptaków czas chciałam podkarmić wróbelki
Niestety,gołębie były szybsze!
Na szczęście te zwały śniegu stopniały niemal zupełnie.
A dziś przyjechała do mnie i Frani PoleczkaTrzeba ją było wykąpać a G.ma malutką łazienkę i jeszcze mniejszą kabinę prysznicową. U mnie przestronniej i wygodniej.Ale na 3 piętro M.musiał ja wnieść-całe 24 kg. Obie dziewczyny(Pola i Frania) się znają ale obowiązuje zasada ograniczonego zaufania.


Pola po kąpieli cały czas pod czujnym okiem Frani.Lepiej dmuchać na zimne! Kiedy Pola przeniosła się na łózko,Franka przycupnęła  w pobliżu.
Po zakończonym suszeniu została odziana w gustowny sweterek i opatulona w koc na rękach M.dotarła do samochodu..A mnie się nastrój bardzo poprawił,bo był to dobry dzień.Dodam,że na obiad były ruskie a dla Poli pyszna kiełbaska.I wszyscy byli ukontentowani!



9 komentarzy:

  1. Spędziłaś super dzień - fajnie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,lubię takie dni,kiedy odwiedzają mnie najmilsi.Szkoda,że nie zdarza się to co dnia,ale praca,obowiązki,wiesz jak to jest!

      Usuń
  2. jak miło :) u nas jeszcze tej zimy nie było tyle śniegu...

    wiesz, ostatnio też mam jakiś podły nastrój. Nawet mruczenie kotów nie pomaga go poprawić. Mam nadzieję, że minie :)

    A Pola wykąpana na święta :)

    Życzę równie miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polunia jest już wiekowa i bardzo schorowana,ma trudności z poruszaniem się.Wszyscy bardzo ją kochamy,to niezwykła sunia.Mądra i empatyczna.
    Co do nastroju -tez mam nadzieję,że kiedy zbierzemy się w wigilię to się poprawi! Dla mnie to najważniejsze święto w roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, to bardzo udany dzień:) Smakowity krupniczek, pierogi ruskie na obiad i na wynos znakomicie poprawiają nastrój. Dzię-ku-je-my!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto prosił ruskie? -Nikt,same przyszli!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny śnieżek i wizyta przemiła :-D Zwierzaki bardzo grzeczne ;))
    Mnie też często takie nastroje łapią ,ale walczę mocno żeby nie ugrzęznąć ...
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  7. Śniegu coraz mniej i to mnie cieszy,bo nie lubię zimy.Wczesny zmierzch,brak słońca,mróz-to nie dla mnie ,ja kocham ciepło i stąd pewnie te frustracje.Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się marzy śnieg , bo u nas buro i szaro ...
      Ale też za latem tęsknię , bardzo ,bardzo ! :-)
      Miłego wieczoru Kociafraniu !

      Usuń