Obserwatorzy

czwartek, 16 stycznia 2014

Bez internetu.....

Pasja dłubania i szperania w internecie kosztowała mnie dzisiaj 100zet.Następnym razem kiedy najdzie mnie nieopanowana ochota ponownego grzebanie i przestawiania,konfigurowania itp.,utnę sobie palec tępym nożem i bez narkozy.Jakiż trzeba mieć talent w tym kierunku,żeby zniszczyć kartę sieciową,jakieś sterowniki i diabli wiedzą co jeszcze! Pan,który to naprawiał był szczerze zdumiony,ba,wręcz zszokowany pomysłowością psuja,czyli moją. Od niedzieli ,kiedy to usiłowałam skonfigurować laptop z komputerem oba były nie do użycia.A tu rachunki trzeba płacić,karmę Koci zamawiać,sprawdzać rozkład PKP...Jak myśmy żyli bez tego internetowego dobrodziejstwa.???strach myśleć ,że mogłoby go zabraknąć.

8 komentarzy:

  1. Ha ha to faktycznie nie żle sobie podziałałaś , ale ja się nie dziwie bo mam to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka małpia ciekawość, czasem nie do opanowania.No i bywa kosztowna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Ty to zrobiłaś i namieszałaś ?? :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem specjalistką w dochodzeniu do celu poprzez metodę prób i błędów.Tak uczyłam się komputera i mi zostało.zanim pomyslę już klik tu,klik tam......

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że teraz już jest ..."klik tu". Frania też chyba była zawiedziona, że nie może korzystać z neta... Pozdrawiamy Was z dolnośląskiej stolicy. Sowa i Sonia

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas powrót zimy ku mojej rozpaczy.teraz siedzę i odrabiam kompowe zaległości a Frania śpi.My tez pozdrawiamy ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Szaleństwo :) ale mam tak samo - najpierw klik klik a potem refleksja ;) pozdrawiamy :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Zlożyłam uroczyste przyrzeczenie,że nigdy więcej ale jakoś samo w to nie wierzę.Za wielka pokusa!

    OdpowiedzUsuń