Obserwatorzy

sobota, 15 lutego 2014

Frania w akcji

 Kiedy luty znów przymroził i przysypał a wietrzysko wdzierało się tak nachalnie,że trzeba było zrobić barykadę z poduszek na parapecie postanowiłam przysposobić trochę wiosny:










     Najbardziej ucieszyła się Frania.Najpierw przyglądała się z daleka.    Kwiatek stał wysoko ale od czego ma się rozumek i kocią zwinność?








                                                                    


No i już..."był w ogródku,już witał się z gąską...."
No,a ja przy okazji muszę się pochwalić! dawno nie wstawiałam nowych fotek a to z tej przyczyny,że na skutek manipulacji przy komputerze coś zepsułam i nie mogłam  przerzucić zdjęć z aparatu do kompa.
Brat poradził mi,żebym kupiła czytnik do kart pamięci.Tak tez zrobiłam i .......pooooszło!.Stwierdziłam,że jestem  wielkim,samorodnym talentem elektronicznym! Po prostu Einstein samouk w dziedzinie elektroniki.!

2 komentarze:

  1. Zdolny Einstein :) To u Was teraz taka sroga zima? U nas w centrum wiosennie... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak,początek lutego był srogi.Teraz od kilku dni tylko w nocy -1,-2 i deszcz zmył śnieg .Może juz będzie ta wiosna!

    OdpowiedzUsuń