Obserwatorzy

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Kwiecień-plecień.....

W sobotę upiekłam cytrynowe ciasto,które poleca Joasia z Wrzosowej Polany.Moje było prostokątne.
Robi się je szybko,jest łatwe a jakie smaczne! Dokładny przepis u Joasi na blogu Wrzosowa Polana.
Wczoraj ,wracając z zastrzyku zahaczyłam o Park Konstytucji 3 maja.parkowe atrakcje:
 Na wprost parku kościół Sw Aleksandra.



Krasnal Sikorek jeszcze w szaliku,noce wszak zimne. Pilnuje Fontanny,które już działa.


 Dąbek Wolności  i pamiątkowy  kamień



 Stylowe latarnie,ławeczki,przyjemnie posiedzieć latem.



 Ulica Chłodna,właściwie deptak w trakcie kolejnego remontu. To niewielka uliczka,kiedyś przejezdna i zaniedbana.Wiąże się z nią historia sprzed lat.Otóż wiele lat temu w Suwałkach grasował wampir. Nikt go nie widział ale wszyscy słyszeli i bali się bardzo. Wtedy jeszcze były zakłady pracy,praca była na zmiany i pewnego póznego wieczora wracała ul Chłodną  ze zmiany kobieta.Niosła siatkę z zakupami., jakieś słoiki.
W pewnym momencie zorientowała się,że ktoś za nią idzie,kiedy przyspieszała ,przyspieszał i ten ktoś.
Oczywiście mógł to być tylko wampir.Biedaczka zdecydowała,że życia łatwo nie odda,przystanęła,wampir się zbliżył,kobieta wzięła zamach pełną siatą i wampirowi przypażdzierzyła od serca.Wampir padł.kobieta pewna,że zabiła podniosła wrzask.Cóż się okazało.- Wampir też wracał z pracy i też się bardzo bał,trzymał się więc dzielnej niewiasty co nie wyszło mu na zdrowie.
Przy parku malutka chatka- galeria jednego obrazu





Dziś z kolei niespodzianka-paka z karmą do degustacji.


O tym,komu zawdzięczamy tę degustację-jutro.Dziś,niestety ból gnatów nie pozwala.

3 komentarze:

  1. Ciasto mam w planie - już zapisałam sobie przepis :)
    Fajnego macie krasnala - dobrze że ma szalik bo rano i wieczorem jeszcze jest zimno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krasnali mamy tylu ile było u M.Konopnickiej w Sierotce Marysi. U mnie po cieście juz tylko wspomnienie.....

    OdpowiedzUsuń
  3. i ja ostałam dziś karmę do degustacji. jus właściwie zaczęłam, to znaczy koty....
    ciasta niestety nie upiekę, bo i tak mi siedzenie rośnie.....

    OdpowiedzUsuń