Obserwatorzy

sobota, 7 czerwca 2014

Po przerwie

Długo nie zaglądałam do znajomych blogów,do swego też. Wyjechałam z Suwałk niespodziewanie w popłochu, niemal w panice ,w poczuciu zagrożenia.W niedzielę 18 maja byłam w Warszawie,spotkali mnie A.i R,którzy we wtorek wyjeżdżali na ryby a ja do Krosna.w poniedziałek ,tradycyjnie pojechaliśmy na Wolę.A. był tam pierwszy raz.

Dzień upłynął pracowicie na ostatnich przygotowaniach do podróży.Chłopcy nazajutrz odpływali a ja jako  bodygard  Pipi  do Krosna..  Miałam wielkie wyrzuty sumienia,że zostawiam Franię na dłużej niż planowałam,ale okoliczności złożyły się tak,że nie miałam wyjścia.Podróż do Z.G. odbyłam w warunkach,jak na naszą PKP,luksusowych,za jedyne 137 zet.Odebrała mnie  w Zielonej Mania i ruszyłyśmy do Krosna.
Oto i stare,dobre Krosno:






6 komentarzy:

  1. I Suwałk i Krosno trochę daleko ode mnie, chociaż jest w obydwu miejscach pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Krosna i ode mnie daleko,prawie 700km,ale zawsze jadę tam z wielka radoscią.

      Usuń
  2. Cieszę się, że znowu jesteś:) Buziaczki ze słonecznego Wrocławia i głaski dla Frani od Soni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ,Sówko, Sonię drapiemy za uszkami.Odezwę się na maila,tymczasem pozdrawiam najserdeczniej!

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia. Każdemu należy się odpoczynek, bylebyś wróciła pełną parą :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję! Odpoczynek bardzo się przydał.Ale kłopoty zostały i trzeba się z nimi zmierzyć.

    OdpowiedzUsuń