Obserwatorzy

piątek, 5 grudnia 2014

3 dni w stolicy

Pod koniec listopada wyrwałam się na kilka chwil do dzieci w W-wie. Trafiłam na na małe trzęsienie ziemi-kupno i montaż zmywarki..Korzystała z zamieszania Lola- biegała po mieszkaniu zaglądając w każdy kąt.
Lola była b. chora,przez blisko dwa miesiące karmiona strzykawką ledwo się wykaraskała. a wszystko przez felerny ząb.Długo nie było wiadomo o co chodzi,prosiaczek nie jadł,nie pił aż w końcu znalazł się wet.,ktory odkrył przyczynę,ząb wyrwał i upierał się,że będzie dobrze. No i powoli faktycznie coraz lepiej ,Lola już je sama i nabrała dziwnych  nawyków.Ale ma prawo,nacierpiała się bardzo,żyje dzięki uporowi weta i R.,ktory niańczył i karmił prosiaczka jak rodzone dziecko.



Lola w poszukiwaniu żurawiny i rodzynków,które b. lubi.
Odwiedziłam tez Zenka.
Ma się znakomicie. W cieple,spokoju,dobrobycie stan jego serca polepszył się na tyle,że bierze mniejsze dawki sterydów.No i co było do przywidzenia,został przewodnikiem stada. Czyż nie jest to piękna,szlachetna twarz?Powiedziałabym,że ma coś z husky i Małego Rycerza Potrafi stanąć na ubitej ziemi z olbrzymem (wielkości wodołaza)i dzielnie dochodzić swoich racji.


Na spacerze musi komplet:
Kiedy wyjezdżałam do domu, swoim błękitnym bolidem przyjechał A. z Krosna


 Wuj A. i siostrzeniec R.,zgrany duecik do zadań specjalnych.Rozumieją się w pół słowa i działają nad wyraz zgodnie.


9 komentarzy:

  1. Biedna świnka, dobrze, że znalazła się przyczyna jej cierpienia i już czuje się lepiej :)
    Jak widać wizyta w 100licy udana :) mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosiaczek po chorobie jak nowy.Bardzo schudła i rozrabia za całe stado.Co miesiąc wet piłuje jej ząbek u góry,żeby nie przerastał. Wet jest niesamowity,młody człowiek, z wielka pasją,kocha swinki. Do Loli mówi "córcia".Mam nadzieję,że z wiosną się spotkamy.

      Usuń
  2. Piękna świnka i uroczy piesek z charakterem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zenek jest po takich przejściach,których człowiek pewnie by nie przeżył.Ale bardzo chce żyć i łyka to życie zachłannie.
      Prosiaczek też niezły-dwa miesiące na strzykawce,odżył i daje czadu!

      Usuń
  3. Jak miło popatrzeć na pyszczulka świnuni. Też jako dziecko miałam świnkę morską ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola jest słodkim prosiaczkiem ale potrafi też ugryżc,kiedy jest niezadowolona.

      Usuń
  4. Dobrze sie skończyło ..uff
    Świnki morskie sa kovhane ... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rokowania były niedobre,ale wet się zaparł,opiekunowie też no i Lola ma się coraz lepiej.

      Usuń
  5. kociu, podaj mi maila do ciebie, bo nijak nie idzie się z tobą skontaktować.
    mail do mnie jest na blogu.

    OdpowiedzUsuń