Obserwatorzy

wtorek, 21 kwietnia 2015

........

Wczoraj wieczorem przeżyłam chwilę grozy. Moja Franusia była o kilka centymetrów i  kilka sekund od śmierci lub kalectwa. Przez kogoś pozbawionego wyobrażni,empatii a przede wszystkim szarych komórek mogło stać się nieszczęście. Tym razem byłam obok,ale jeszcze dziś trzęsą mi się ręce ,kiedy przypomnę....

Pierwsze lato Frani na balkonie. W tym roku sezon balkonowy zacznie się opózniej,bo ciągle zimno. Prowadzone są tez prace remontowo-ocieplające blok i przez ten czas balkon będzie nieczynny.

10 komentarzy:

  1. Oj, a co się stało? Dobrze, że jest cała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez bezmyślność i nieodpowiedzialność współlokatora omal nie wypadła z balkonu. Mieszkam na 3 piętrze.Złapałam ja na balustradzie balkonu,z którego w sposób nieodpowiedzialny została zdjęta bez mojej zgody siatka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko i córko! Dobrze, że byłas obok. Moja Mańka powedrował po balustradach 3 bramy dalej na wysokości 4 pietra. Malo zawału nie dostałam.
    Uściski i mizianki dla futrzastej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem,kto był bardziej przestraszony,darłyśmy się obie . cud,że sąsiedzi nie interweniowali,bo było juz póżno. Futrzasta wyściskana i wygłaskana! Pozdrawiamy!

      Usuń
  4. Współczuję, niektórzy ludzie naprawdę nie mają szarych komórek...
    Głaski dla Franusi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety,na bezmyslność nie ma lekarstwa. dzięki za głaski. Pozdrawiamy!

      Usuń
  5. Masakra , zawału można dostać ://
    Dobrze że nic się nie stało ...
    Uściski dla ciebie i głaski dla Koci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakra,tymbardziej,że na dole kupy gruzu i kamieni,bo blok jest ocieplany. Lepiej nie myśleć co by było... My tez ściskamy i miziamy!

      Usuń
  6. UFFFFFFFF! Buziaczki dla Was obu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och,Sówko,to była chwila grozy... Soniusię gilamy,buziaczki dla Ciebie!

      Usuń