Obserwatorzy

niedziela, 11 października 2015

Coraz chłodniej...

Przedwczoraj pochorował się Figiel i Józio,mieszkańcy Ogrodowej.
 Józio i Figiel. Kiedy na początku lipca do gromadki domowników dołączył Kazio,nikt nie przypuszczał,że Figiel go nie zaakceptuje.Kazio okazał się małym huncwotem. Wszystkich zaczepiał,mobingował, zmuszał do ucieczki. Ale dla Figla czara się przelała,kiedy Kazio zaczął korzystać z kuwety. Bo Figiel,mimo,że wychodził na kilka godzin,to potrzeby załatwiał w kuwecie. Zaprotestował odmawiając korzystania z niej,jednocześnie domagając   się wypuszczania,po czym znikał i przychodził tylko na posiłki. Tymczasem zrobiło się zimno,zawitały pierwsze przymrozki. a Figielek przyzwyczajony do ciepełka .No i przeziębił się tak mocno,że po przyjściu z podwórza przywitał się z kuwetą ,nie domagał się wyjścia i wylądował u wetki..
Zachorował też Józio. Obaj dostali antybiotyki i zakaz wyjścia. Ale Figiel po wyzdrowieniu będzie prawdopodobnie nadal odmawiał pobytu z Kaziem pod jednym dachem. Poszłam więc do wetki i zakupiłam kocie feromony. Może poskutkują,chociaż nie muszą. Gdyby któraś z osób tu zaglądających miała jakieś doświadczenia z feromonami,bardzo proszę podzielić się nimi.




 Kaziczek tu  jeszcze mały,teraz podrósł ale dalej dokazuje i trzeba bardzo uważac,żeby nie zamknąc go w szafie czy w szufladzie,nie przytrzasnąć czy nie nadepnąć. Miałam wziąć go do siebie ale ze względu na nieciekawa sytuacje osobistą,niestety,z bólem serca musiałam zrezygnować.
 Józio,nieduży,nieśmiały ,łasy na przytulanki.
Figiel jest przepiękny,musi być krewny z brytyjczykiem.Niezależny, dumny,patrzy na świat i ludzi z lekką pogardą. Nie cierpi zaczepek Kazia,chociaż krzywdy mu nie robi.Mam nadzieję,że te feromony pozwolą mu odzyskać równowagę.

5 komentarzy:

  1. Niestety z feromonami nic nie poradzę, nie stosowałam i sama się chętnie przekonam czy na prawdę skutkują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Figiel okazał sie odporny na działanie feromonów,będę testowała na Frani. Figlowi ufunduję kocimiętkę,przed która moja Frania ucieka. Wychodzi na to,że co kot,to obyczaj!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piekny maluszek ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kazio jest słodziakiem i rozrabiaką. bardzo jest kochany!

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodziaki :)
    Jestem ślepa, nie otwiera mi wszystkiego lapek czy nie masz spisu postów? bo chciałam przeczytać sobie twój blog od początku i nie bardzo mam jak wejść na pierwsze posty :)

    OdpowiedzUsuń