Obserwatorzy

środa, 11 maja 2016

Dlaczego??

Wiosna ma cudowną moc, zmusza aby wziąć się w garść i  ruszać ostro do przodu. Prowokuje,daje nadzieję,zachęca aby wziąć życie za łeb i zakopać wszystkie doły i dołki.
A więc do dzieła.
Dzieło zaczęło się niestety od przepychanki z tlenioną na świński blond paniusią, na patyczkowatych nibynózkach ale w mini. Paniusia dopadła mnie ,kiedy wracałam ze sklepu i  wyskoczyła z japą jak czerpak od spychacza. Że jeśli jeszcze raz odważę się nakarmić stadko kotów to ona mi pokaże,,zgłosi,gdzie trzeba, zakończy ten niecny proceder idt itp. Kiedy jest o co kruszyć kopie ,nie odpuszczam;ale co i o co mozna kruszyć ze świńską blondynką o móżdżku ameby? w dodatku w latach,kiedy już z całą pewnością ryczącej 60-tki wiadomo,ze koty to zbrodniarze i należy je NIENAWIDZIĆ.
 Koty karmię niedaleko ogródka tej damy,ale ani ja ani koty nigdy granicy tego ogródka nie przekroczyliśmy.Do tego ogródka przylega kawałek trawnika zarośniętego drzewkami  ,często walają się tam śmiecie,butelki po piwie lub gorzale.

Za tym płotkiem na parterze mieszka paniusia.
 Tu pod tym drzewkiem,z dala od ogródka stawiam dwa pojemniczki z jedzeniem.Robię to ,kiedy się ściemni ze względu na bezpieczeństwo zwierzaków.  Potem zabieram pojemniki,myję ję i gwarantuję,ze są tak czyste jak nie bywają u wielu podobnych paniuś talerze. Kociaki po zjedzeniu znikają,nie śmiecą ,nie brudzą,nie dewastują płotka czy elewacji

Taka płotkowa ruina nie szpeci , nie wadzą papiery,butelki,Koty-TAK!
Może ktoś potrafi mi wytłumaczyć tę bezinteresowną nienawiść niektórych ludzi(?) do zwierząt, przyrody, tego co żyje? dlaczego tak jest? To ja wysupłuję kasę na karmę,to ja biegnę z 3 piętra na drugi koniec bloku bez względu na pogodę ,zbieram miski. Pilnuję,żeby w tym miejscu było czysto. Nikogo nie obrażam,nie wchodzę w drogę a bywam obiektem niewybrednych  uwag i wyzwisk. DLACZEGO??
Bardzo nie lubię tego blokowiska,gdzie muszę mieszkać i tych ludzi ,którym brak wyobrazni i empatii,którzy uwazają za durnia i odmieńca każdego, kto nie chce żyć tak jak oni.

6 komentarzy:

  1. We mnie taka dzida wzbudziłaby dziką agresję. Wiem, że mogłoby się to źle na kotach odbić ale zagroziłabym jej że jak się nie zajmie swoimi sprawami to będzie musiała wymieniać szyby w oknach co tydzień tak że jej na utleniacz mózgu nie starczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boje się reagować zbyt agresywnie,bo koty zostałyby pomordowane.
      To jest osiedle zamieszkane głównie przez byłych wiesniaków i ich potomstwo. A suwalska wies nie zna litości dla zwierząt,z wyjątkami,oczywiście. ale mam nadzieję,ze spełnią się moje życzenia wysyłane pod ich adresem.Nie ma tu niestety wsparcia w organizacjach pro zwierzęcych.pod względem opieki nad zwierzętami Suwałki to pustynia.

      Usuń
  2. Współczuję Ci takich sąsiadów. Ja mam bardzo miłe wspomnienia z mieszkania w bloku. Dlaczego przeszkadza komuś twoje karmienie kotów to nie mam pojęcia, może chodzi o coś więcej? Może chodzi o to, że tym kotom jest dobrze i się rozmnażają, chodzą gdzieś, gdzie nie powinny? Nie mam pojęcia... a może ogólnie jest jakiś spisem przeciw kotom. U mnie w bloku coś kiedyś tak było... nie pamiętam dokładnie... ale chodziło o bezpańskie koty zamieszkujące piwnice i coś tam robiące... brudzące? Nie pamiętam, byłam bardzo młoda i przyznam się, mało interesowałam się problemami starszych pań :P
    Współczuję :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymyśliłam!! Może ...,,tleniona na świński blond paniusia, na patyczkowatych nibynózkach ale w mini" jest najzwyczajniej w świecie miłośniczką ptaków i te koty ją drażnią? Może polują na ptaki, może ogólnie nie cierpi kotów. Myślę, że dla dobra samych kotów powinnaś znaleźć inne miejsce do karmienia.

      Usuń
  3. Ludzie są podli. Moja mama karmiła ptaki naparapecie swojego okna. Wrzawa okrutna! Lepiej niech zimą zmarzną i padną bez jedzenia...
    Nie ma rady na takich, ale życie zatacza koło, a dobre odpłaca dobrym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję,że zło powróci do takich zwielokrotnione,serdecznie tego zyczę,a karmić biedaków nie przestanę!

    OdpowiedzUsuń