Obserwatorzy

sobota, 16 lipca 2016

Trochę o różnych....

 Czwartek spędziłam  w najmilszym towarzystwie.
 Figiel,Józio, Wenek,
 Beksia-Amelka
 Kazio,już w niezłej formie
 Grafen. Zgodnie zjadają obiad . Brakuje Misia,ale on zawsze się spóżnia, wpada jak po ogień i lamentuje,że dla niego juz nie starczy.
Następnie  do stołu proszone są wolnożyjące futerka,których jest także siedem a czasem bywa więcej.

 Syn Grafena ,bardzo nieufny czatuje na płocie


 Sprawdzamy katering!

Podjedliśmy i już nas nie ma,tak na wszelki wypadek!
Teraz z Kojo idziemy na działkę.
Kojotek  w sobotę,czyli dziś był operowany. Wyrósł  jej wielki guz na brzuszku,wet stwierdził,ze nowotworowy i niewykluczone że może za jakiś czas znów się pojawić. Kojo jest już w domu, słaba i biedna dochodzi do siebie. Wybieram się do niej z wizytą.
Ale tu jeszcze przed w drodze na działkę.
 Na działce czeka następna stołowniczka,śliczna koteczka Łatka
 Łatka mieszka w schowku na narzędzie na działce. Ma tam przytulne schowanko przed deszczem i zimnem,tam też spi. Nie chciała dołączyć do podwórkowych futerek.
Teraz czas na zaszycie sie w trawie i drzemkę!
 A na działce wszystko rośnie jak szalone. Ale za dużo jest juz deszczu i jeśli pogoda sie nie ustatkuje,rośliny zaczną gnić.


 Zbieramy i  zjadamy pyszne,młodziutkie warzywka. Liliowa fasolka szparagowa jest pyszna!I są już pierwsze słoiki kiszonych ogórków.



 Ta róża miała być ozdobą mojego balkonu! Niestety,Boguś zadecydował,że jedyną ozdoba balkonu może być tylko on!
I ozdabia!













10 komentarzy:

  1. Nie ma to jak koty :-)))
    Liczne towarzystwo i jakie ładne .
    Widzę ,że działka też fajna i zbiory będą obfite.
    Ja też mam dość deszczu :-(
    Głaski dla wszystkich kotków i suni :-)
    Zdrowia Kojo życzę .
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy za głaski,chociaż nie wszystkie na to pozwalają. Sunia czuje się dobrze,ale będzie się długo goić,bo dłuuuugi szew.Pozdrawiamy!

      Usuń
  2. U nas właśnie pada... mam nadzieję, że się jednak wypogodzi bo chyba też trochę tego deszczu już za dużo... nie znam się, nie jestem rośliną ;) Piękne koteczki a psince zdrówka życzę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podsłuchałam jak moje ogórki szeptały,ze maja juz za mokro.Kojo czuje się dobrze,ale zanim wróci do formy to jeszcze potrwa!Pozdrawiamy1

      Usuń
  3. Kociafraniu skąd tyle futerek masz ? ;-)
    Bardzo fajnie mają na tej działce , domek , drabinki , pełne miseczki :-))
    U nas też się pogoda skiepsciła , oby na krótko ...

    Ps.:
    A jeszcze Ci napiszę tutaj że my nie mieszkamy na parterze , tylko na drugim piętrze ;-)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futerka mieszkają przy bloku mojej córki. Tam jest w miarę spokojne miejsce,dużo zieleni a futra jak się zwiedziały,że jest takie miejsce,szybko się wprowadziły. Zięć zrobił domek,karmimy wspolnie bo na gminę nie mozna liczyć,pokryła sterylki dała karmę,której starczyło na dwa miesiące i koniec. W sumie wszystkich jest 14,w porywach jeszcze trochę.
      Na fotkach wygląda jakbyście mieszkali na parterze. zazdroszczę wszystkim parterowiczom. Gdybym miała parter,to zgarnęłabym wszystkie osiedlowe kociaki! Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Pozdrawiam, tak się zastanawiam właśnie gdzie to się szanowna babcia podziewa? :)))
    Słowo daję do tej pory nie mogę uwierzyć, że osoba tak radośnie i młodzieńczo pisząca bloga jest już babcią :D Nieważne, że młodą, ale jest... z drugiej strony na upartego ja też bym mogła już być... ale mnie się nie śpieszy :)))
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem cały czas,ale wpadam chwilami w dołki i wtedy chciałabym zniknąć,zasnąć,żeby nie myśleć. Agatku,gdybym była zrzędą,wiecznie skwaszoną, jakbym mogła pracować z dziećmi i to najmłodszymi? To ta praca naładowała mi baterie i pozwala mi nadal czuć się młodo i radośnie. Staram się mieć dystans do siebie i do świata. No,a że mamą zostałam w wieku lat 20 to i babciostwo przyszło trochę szybciej.Pozdrawiam najserdeczniej!

      Usuń
  5. Pozdrawiam, tak się zastanawiam właśnie gdzie to się szanowna babcia podziewa? :)))
    Słowo daję do tej pory nie mogę uwierzyć, że osoba tak radośnie i młodzieńczo pisząca bloga jest już babcią :D Nieważne, że młodą, ale jest... z drugiej strony na upartego ja też bym mogła już być... ale mnie się nie śpieszy :)))
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń