Obserwatorzy

piątek, 23 lutego 2018

Po sterylce

Przymierzałam się do tego od niemal roku. Zawsze  stało coś na przeszkodzie. ale kiedy Boguś(wykastrowany) zaczął napastować  Meliskę, zdecydowałam się niemal z marszu. Umówiłam się z wetką Eweliną  i wczoraj  Mela przeszła zabieg sterylizacji. Przywiozłam ją  mało przytomną, założyłam  kaftanik,który okazał się za mały  i starałam się namówić , żeby położyła się w leżaczku lub na tapczanie. ale Mela ,chwiejąc się  na rozstawionych szeroko łapkach  przemaszerowała całe mieszkanie, co chwila się przewracając,jakby sprawdzała,czy wszystko jest na swoim miejscu.







Noc  była  ciężka,  ranek zaczął się od  picia i  śniadania  potem zmajstrowałam prowizoryczny , większy kaftanik. Mela zachwycona nie była ale jakoś ją ustroiłam  ,dałam lek i po kilku próbach  wdrapywania  się  na meble  Mela odpuściła  ,pozwoliła się położyć,przykryć  i zapadła w sen.

To suwalska Fundacja
, która robi wiele dobrego dla zwierząt, szczególnie tych zapomnianych,z podsuwalskich wsi. Dla niej liczy się każdy grosz, więc  proszę, pomózcie!



13 komentarzy:

  1. Ja nie wiem co one maja z tym łazikowaniem po narkozie. Moje też zamiast leżeć i wracać do siebie to wędrują po całym domu i się wywracają.
    Pijaki kocie normalnie.
    Życzę szybkiej rekonwalescencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę spuścić z oczu tego obwiesia,natychmiast zabiera sie do zdejmowania kubraczka!

      Usuń
  2. Dobrze, że macie już to za sobą! Ściskam i życzę Meli szybkiego dojścia do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,bardzo się denerwowałam przed zabiegiem.Nasza wetka jest znakomitym fachowcem, ale operacja to operacja. Pozdrawiamy najserdeczniej,przytulamy mocno!

      Usuń
  3. Ech bo to leki jeszcze działają,
    nawet po podaniu leku na wybudzenie
    niektóre koty długo chodzą pijane.
    To chemia i tak działa na biedne koteczki.
    Pięknie wygląda w kaftaniku :-)
    Jaki gustowny :-)
    Głaski dużo głasków dla Twoich kotków ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaftanik mały,musiałam zrobić sama ,słabo mi wyszło,bo Melka zaraz z niego się wydostała. dziś juz próbuje psocic.Pozdrawiamy Juliusza i resztę kociej rodziny!

      Usuń
  4. Dobrze że już po :-)
    Kciuki za szybkie gojenie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpukać, goi się dobrze,długo zwlekałam z ta sterylką,zawsze były jakieś przeszkody i bardzo się cieszę,ze to juz za nami!

      Usuń
  5. Biedactwo dojdzie do siebie, ale to dobra rzecz dla kociczki. Mniej chorób. Kaftanik ma świetny.
    Nasz Lemi był niedawno kastrowany, ale u kotów to szybko sie goi, nie trzeba rozcinać brzuszka.
    Życzę zdrowia Tobie i Twoim kotkom i Rodzince:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaftanik pożyczony, skutecznie ogranicza działalność Meli.Jeśli chodzi o koty,to faceci mają lepiej,pod każdym względem.Dziękuję i serdecznie pozdrawiam1

      Usuń
  6. Najważniejsze, że ma to już za sobą. Wkrótce nie będzie chodzić w kaftaniku. Ja przeżyłam coś podobnego z moją Pepą. To, że piesek lubi być wszędzie głaskany, to wiem, ale , że kotki mają swoje ulubione miejsca, tego nie wiedziałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za kilka dni będą zdjęte szwy,kaftanik ogranicza działalnośc Meli,nie pozwala na karkołomne skoki po meblach. Niby wszystko OK a człowiek się denerwuje i ciągle ma na oku małego obwiesia. pozdrawiamy z baaaaaaaaardzo zimnych Suwałk!

    OdpowiedzUsuń