Obserwatorzy

poniedziałek, 17 listopada 2014

Dzień Czarnego Kota

Wszystkim moim czarnym siostrom i braciom składam życzenia w dniu  naszego  święta.Oby dnie płynęły nam leniwie,na fotelach i innych miękkich meblach,aby spełniane były nasze wszystkie życzenia,nikt nie cierpiał głodu i chłodu,nie zaznał prześladowań i nienawiści..Aby każdy potrzebujący znalazł ciepły dom i kochające serce. Kocia Frania







Porządki skończone! Teraz czas  świętować .Ciekawe jaki prezent na mnie czeka?

czwartek, 13 listopada 2014

MUSISZ TO MIEĆ!!

 
Do wyboru trzy piękne kalendarze. Szczegóły na blogu Anki Wrocławianki. Któryś z nich albo wszystkie powinien mieć każdy miłośnik futerek!

http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2014/11/kalendarze-kupowac-czas.html

środa, 12 listopada 2014

Ważna wiadomość

Klapnięte Uszko,kot zaopiekowany przez Amyszkę znalazł swój dom.Już w nim zamieszkał. To najlepsza wiadomość dnia dzisiejszego.Niech ci się wiedzie, Rudasku!(Fot.kotyszki)

środa, 5 listopada 2014

A ja czekam....

http://kotyszki.blogspot.com/Porzucony,ufny szuka domku !
Czekam i czekam, tak bardzo chciałbym mieć swego własnego człowieka juz na zawsze! Czy ktoś po mnie wreszcie przyjdzie?????
Moje piękne fotki na blogu Amyszki.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Degustacja

Kiszonego kalafiora:
okazał się pyszny i został unicestwiony zanim zdecydowałam się w jakiej postaci go podać. Zabieram się do masowej produkcji onego!

niedziela, 2 listopada 2014

Moje zaduszki

Listopad. Miesiąc naznaczony smutkiem,krótkimi dniami,tęsknotą za słońcem i ciepłem. W listopadzie mija kolejna rocznica śmierci mego Ojca. Nie mogłam w tym roku pojechać na groby bliskich, z Suwałk to wyprawa jak na biegun- do Krosna  ponad 700 km.
Odwiedziłam więc  groby znajomych na miejscowym cmentarzu. Cmentarz jest nowy,funkcjonuje od kilku lat. Położony za miastem ,otoczony laskami, w pobliżu powstaje spalarnia.
Byłam tu tylko raz  z powodu smutnej okazji pochówku Józia.
Zapaliłam znicz,pomyślałam serdecznie o Józiu,bo człowiek był zacny i poszłam główna aleją. Ze zdumieniem patrzyłam na "wypasione" ale nie zasiedlone kwatery:
Bogato zdobione,lśniące bryły prześcigały się w wymyślnych kształtach i dziwnych ozdobach.
Targowisko próżności ,pychy,braku pokory. Bo czyż bogaty pomnik zagwarantuje pamięć i szacunek potomnych? Czy spowoduje ,że ktoś będzie przychodził tu częściej niz w ten jeden listopadowy dzień?
Czy  chodzi o to,żeby tę zołzę  Kowalską trafił szlag na widok marmurowo-figurzastej kwatery Iksinskiej?

Zaduszki to dzień wspominania, zmrok zapada już wcześnie i taka szara godzina jest najlepsza,żeby pomyśleć o tych,którzy pomaszerowali do lepszego??świata. O ludziach,tych najbliższych i trochę dalszych , o kochanych  zwierzakach brykających z a tęczowym mostem. O tym,czego nie zdążyliśmy zrobić,powiedzieć,przeprosić,,wybaczyć i o tym,jak jest czasem ciężko żyć z taką świadomością. Więc ....Śpieszmy się kochać ludzi....