Obserwatorzy
czwartek, 22 października 2020
niedziela, 18 października 2020
Sejny.
Kiedy pogoda i covid nie zachęcają do podróży czy spacerów zawsze można sięgnąć do wspomnień wspartych fotkami, miłych chwil spędzanych w pięknych lub ciekawych miejscach. Ja ruszam na spacer po Sejnach.
Sejny- miasto powiatowe w północno-wschodniej części woj. podlaskiego w powiecie sejneńskim. Położone na Pojezierzu Wschodnio -suwalskim nad rzeką Marychą. Sejny liczą 5260 mieszkańców i są najmniejszym miastem powiatowym w Polsce. Tyle Wikipedia.
Sejny były miastem wielokulturowym- Polacy, Litwini,filiponi, prawosłani, Żydzi , ewangelicy a nawet kilku mahometan (Tatarów). U szczytu głównej ulicy króluje Bazylika Minor
Bazylika Minor p.w Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny-figura łaskami słynąca od 1602 roku patronuje i ochrania ziemię sejneńską. Budowa Bazyliki zamyka się w latach 1610-1632, kiedy to dokonano jej poświęcenia.Bazylika wybudowana z cegły w stylu baroku wileńskiego o wątku nowożytnym. Jest obok kościoła w Różanymstoku jedynym przykładem takiej świątyni w Polsce.
Przebogate wnętrze zachwyca, skłania do refleksji, zachęca do poznania historii tej niezwykłej świątyni.Gościem był tu Jan Paweł II jeszcze przed objęciem stolicy Piotrowej.
Organy o pięknym dżwięku.
Pomnik upamiętniający cmentarz żydowski
Dom Pogranicza Kultur .Mieściła się tu stara poczta.
Znajduje się tu wystawa historii miasteczka i jego mieszkańców.Niektóre eksponaty wystawy Ośrodka Pogranicze.
Ludzie tych wyznań mieszkali tu nie wadząc sobie wzajemnie, w zgodzie i szacunku do swoich religii.
Malutkie miasteczko z bogatą historią. Przemierzając te tereny warto zajrzeć, poznać tę historię, miejsca zapomniane i te nowe. Tak mało wiemy o tym odchodzącym już świecie a przecież to nasze korzenie.
środa, 7 października 2020
Moje obwiesie
Wiadomo już kto może mieszkać za drzwiami z taką wizytówką. Tak więc mieszkamy sobie- moje dwa futerka i ja. Życie toczy się leniwie,czasem trochę smuteczków, czasem niespodziewana radość. Jak to u emerytów .Za oknem coraz więcej jesieni, chłodne noce, więc nocne posiedzenia na balkonie skończyły się. Moje obwiesie coraz więcej czasu spędzają na drzemkach, czasem zrywają się do szaleńczej gonitwy ale jaka to gonitwa na 40m powierzchni. Czasem przytulają się ,myją sobie pyszczki i uszka, czasem tarmoszą się tak, że fruwają wielki pęki sierści. Boguś ma piękną, smukłą figurę, jest zręczny i lubi sie bawić. Mela, niestety straciła całą swoją żywotność odkąd mieszkamy w nowym miejscu.Zdominował ją Boguś, kiedy już sprowokuję ją do zabawy zjawia się Boguś i Mela czmycha.,Kupiłam kocie feromony w nadziei,że zminimalizują stres.Niestety, niewiele pomagają.Byłyśmy u wetki,poza nadwagą żadnych innych dolegliwości.Karmię ją teraz karmą weterynaryjną Farminy,specjalną dla kotów otyłych. Na razie bez rezultatu, ale odchudzanie kota to długotrwały proces. W międzyczasie przybyło nam trochę zabawkowych atrakcji.
Domek z drapakiem zasiedliła Mela. Boguś może tam pomieszkać kiedy Mela udzieli mu pozwolenia.
Te stojące spodnie to też szeleszczący tunel ale nie cieszy się zbyt wielkim zainteresowaniem.
Był jeszcze laserek- myszka, ale został zignorowany i poszedł do kuzynów w Krośnie Odrzańskim.