Obserwatorzy

wtorek, 16 sierpnia 2022

Za moimi drzwiami....

 Czai się dwójka obwiesi,czasem bałagan, rzadko radość. Stałym lokatorem jest smutek i  samotność.Mieć kogoś , nieważne,przyjaciółkę, przyjaciela, dobrego znajomego, spolegliwego kolegę-koleżankę. kogoś z kim się podzielisz troską, radością,zachwytem nad filmem, książką, pięknym obrazem, pomilczysz, pójdziesz na spacer....Kto ma kogoś takiego - ma wielkie szczęście i niech je pielęgnuje.

Jestem introwertyczką, z trudem nawiązuję znajomości, żle się czuję w nieznanym, nowym środowisku, nie odnajduję się w  hałaśliwych imprezach, boję się tłumu, miewam epizody depresyjne. Kiedy ktoś w jakiś sposób mnie urazi, dotknie, uciekam w milczenie,chowam się jeszcze bardziej do środka i nie potrafię zapomnieć. Był czas, kiedy mogłam realizować swoją  pasję - podróże. Nie wykorzystałam tego czasu dla siebie, ktoś inny okazał się ważniejszy. Nie żałuję, to był mój wybór ale dziś zastanawiam się, czy było warto? Kobiet z mojego pokolenia nie nauczono kochać siebie, dbać o siebie , nie nauczono asertywności. Cóż, czasu się nie cofnie, a dzisiejsze  dziewczyny, kobiety wiedzą czego chcą i potrafią to wyartykułować, głośno i wyrażnie.

A ja żyję po cichutku, nikomu się nie naprzykrzając ze swoimi futerkami: przyjaciółmi, interlokuterami  ,które kochają mnie bezwarunkowo tak jak ja kocham je. Dlaczego piszę o tym? Bo czasem trzeba wyrzucić z siebie to coś aby było lżej, aby móc jakoś funkcjonować, oswajać codzienność i mimo wszystko iść do przodu.

Moje futerka: Mela i Boguś  towarzyszą mi co dnia, czasem wkurzają ,czasem bawią, czasem martwią ale one są ze mną niezmiennie, co dnia.


Boguś, który pokona wszelkie przeszkody w zdobywaniu celu, dla którego  nie istnieje słowo" niemożliwe"




Gosposia Mela, ktora lubi mieć wszystko pod kontrolą!














Razem psocą i bardzo sie kochają!


A i do mnie uśmiechnęło się szczęście: zostałam zaproszona w piękne miejsce- do Małej wsi, gdzie mogłam podziwiać piękne jezioro i krajobraz.