Obserwatorzy

sobota, 27 września 2014

Paczka,koncert i inne...

Wczoraj przyszła paczka z Zooplusa.Moim zdaniem to najlepszy sklep internetowy  dla zwierzaków.
Trochę się znów zmieniły zasady płatności i system informacji jest bardziej przejrzysty.
Zamówiłam susz i puszki Gurmeta.
Oczywiście pierwszym kontrolerem jest zawsze Kocia F.

 Po rozpakowaniu okazało się,że zamówiłam nie ten co zawsze skład suszu. I będzie chyba problem,bo Kocia nie lubi smaku rybiego,a taki własnie,nie wiem czemu ,zamówiłam. Nie zmarnuje się,bo są twarze do jedzenia na Ogrodowej, ale kolejna stówa opuści kieszeń
 Puszki wydają się zaakceptowane.Pojawiły się  dwa nowe smaki i mam nadzieję,że nie będe musiała sama degustować. No i najwazniejsza chwila- moszczenie się w nowym pudle.
 Nabywanie prawa własności przez zasiedzenie!
Kiedy już nacieszyłyśmy się przesyłką upiekłysmy ciasto. z jabłkami .
Ciasto wg przepisu A. Kręglickiej(Wysokie Obcasy Extra nr 8) Przepis prosty,szybki i tani a ciasto smaczne.
Próba piekarnika





Wypadła pomyślnie i ciasto przypieczone jak należy.
Trzeba je posypać cukrem- pudrem.
A wieczorem wielka przyjemność-Koncert Michała Bajora pt. Moje podróże.
Lubię Bajora. Prezentuje umierającą juz sztukę śpiewania o czymś.Nie bełkocze i nie wygina się w dziwnych konfiguracjach,ma nienaganną dykcję,jest zawsze ubrany z dyskretną elegancją.
należy do tych artystów,których w szkole teatralnej uczono i prawidłowej wymowy i szacunku dla widza.
Koncert prowadził sam,jest niezłym gawędziarzem. Nie gwiazdorzy i nie ustawia się lepszym profilem na ściance.
Przez blisko dwie godziny słuchałam nowych i starszych piosenek. Udało się na chwilę przegonić osaczające  mnie kłopoty i zmartwienia..










sobota, 13 września 2014

Rozmyślania niewesołe

Nie muszę iść do wróżki,żeby znać bliższą i dalszą przyszłość.Jedna jak i druga przyprawia o gęsią skórkę tym bardziej,że co dnia poznaję przedsmak tego co przede mną.
Do niewesołych myśli dołącza się refleksja: jak to jest: kiedy jesteś potrzebna,przydatna,pomocna, masz wokół siebie  może nie zawsze przyjaciół ale jakieś żywe istoty,które szukają rady, pomocy,wypłakują się w twój mankiet i uważają za oczywiste ,że jesteś do dyspozycji.
 Sytuacja zmienia się zupełnie,kiedy to ty potrzebujesz klapy marynarki  lub rękawa,żeby się wyżalić, wypłakać ,poszukać wsparcia,zrozumienia. Rozglądasz się i...wokół próżnia doskonała.Bo po co komuś cudze smutki i problemy jeśli ma dosyć własnych?


wtorek, 9 września 2014

Muzeum

Muzeum znajduje się w centrum dawnej dzielnicy żydowskiej Warszawy zwanej Dzielnicą Północną.
Ten fragment miasta do końca istnienia getta był dzielnicą zamkniętą.
 Budynek muzeum zbudowany na planie kwadratu w postaci sześcianu o szklanych ścianach robi wrażenie. Na zewnętrznych szklanych panelach widnieją hebrajskie i łacińskie litery tworzące słowo Po-lin.. Jest ono nawiązaniem do legendy o pierwszych żydowskich osadnikach na ziemiach polskich.
Na 13.000m powierzchni znajdzie się 8 tematycznych galerii. Wystawa główna -1000 lat Historii Żydów Polskich udostępniona będzie od 28.X
Wejście główne .Za obrotowymi drzwiami  czeka  ochrona muzeum. na taśmie kładzie się torbę, przechodzi przez bramkę,  pani sprawdza dodatkowo ręcznym  wykrywaczem (chyba?) metalu czy coś nie zapiszczy. Mnie zapiszczała zapalniczka. aktualnie mozna oglądać wystawę tymczasową



 Zewnętrzne szklane panele
 Pomnik Bohaterów Getta. Po obu stronach kamienne menory,kwiaty składane przez odwiedzające muzeum wycieczki z Izraela i nie tylko

 Grupa młodzieży izraelskiej,przygotowuje się do zdjęcia.

 Pamięci tym,którzy zginęli w obronie wolności i godnosci.


 Ławeczka z Janem Karskim
 Wracając zahaczyłam o Łazienki,wieki całe tam nie byłam.

Tuż  za ogrodzeniem Łazienek  pomnik:

Ciepły jesienny dzień zachęcał do spaceru,przy okazji wyszło patriotycznie i historycznie ale czasem dobrze jest pomyśleć i o tych,którzy byli.




sobota, 6 września 2014

Na Woli

W poniedziałek okazało się,że nie pojedziemy do Muzeum,bo R. nie był w stanie podnieść się z łóżka;kręgosłup odmówił współpracy.
Wobec tego wyruszyłam na Wolę,pogadać z Dziadkami.Nazbierało się trochę spraw do przedyskutowania.
Z Rembertowa to cała wyprawa: do Wiatracznej,potem przez pół W-wy.Oczywiście tramwajem.
Ale miałam szczęście,kiedy już nagadałam się z Dziadkami(oni ,jak zwykle,niezbyt rozmowni), w drodze powrotnej zajrzałam przez otwarte ale okratowane drzwi do cerkwi.Okazało się,że wewnątrz dyżuruje pani,która wpuściła mnie do środka. Ta mała cerkiewka jest przepiękna,mogłam do woli pogapić się, napodziwiać,zapalić świeczki za dusze Dziadków.
Udało mi się zrobić kilka fotek,nie są najlepsze bo mój aparacik taki sobie. Główny ołtarz,zdobiony złoceniami, ikonami,wielkimi obrazami najważniejszych świętych. Przed ołtarzem przygotowanie do smutnej uroczystości.: obłędnie pachnące białe kwiaty,ale nie lilie i nakryty złota kapą skromny katafalk. Ktoś wyruszył w drogę do lepszego świata.
Niezwykłej urody witrażowe okna.


Nabożeństwa prawosławne są zupełnie inne niż katolickie. bardzo ciepłe,takie blisko ludzi i dla ludzi. A śpiew diaków porównać można do chórów anielskich.

Niektóre grobowce to dzieła sztuki,niestety niszczejące.
Napis na jednym z pomników wzruszył mnie do łez, może kiedyś ktoś i mnie tak pożegna....
Jutro Muzeum!

piątek, 5 września 2014

W Warszawie

Wczoraj  wróciłam z Warszawy. Niechętnie i z obawami,gdyby nie czekała na mnie Frania długo bym jeszcze zwlekała z powrotem. Pojechałam ,żeby chwilę odpocząć, złapać oddech i połazić tak jak lubię-bez pośpiechu,zaglądając w różne zakamarki,podglądając,obserwując.
 W niedzielę zrobiliśmy wycieczkę na Stare Miasto,dawno tam nie byłam.Rynek zrobił na mnie przygnębiające wrażenie. Ogródki piwne zdominowały przestrzeń,brudno, piękne kamieniczki proszą o renowację. przez rynek przelewają się tłumy hałaśliwych turystów i tubylców. Znikł gdzieś urok,klimat,niepowtarzalna atmosfera tego miejsca sprzed kilku lat.








 To jedno z piękniejszych  miejsc w Warszawie. Powinno być wypielęgnowane i zadbane.Nie jest.
Niedziela była słoneczna,ciepła no i  pełna wrażeń,mimo wszystko. Jutro wybieramy się z R. w miejsce szczególne-do Muzeum Historii Żydów Polskich.