Obserwatorzy

sobota, 26 maja 2018

Mamma ,son tanto felice....





Mama, ktoś kto kocha bezwarunkowo, czasem ślepo, ktoś kto wybacza, kto pomoze, wesprze, przytuli. po prostu jest. Jesteśmy dziećmi,dopóki Ona jest z nami .nawet wtedy,kiedy  same jesteśmy już matkami.
Kiedy moje dzieci składają mi w tym dniu życzenia myślę, jak to dobrze,że je mam,że są dobrymi,mądrymi ludżmi,ze zawsze mogę na nich polegać,że są moimi przyjaciółmi  w dobrym i złym. Szczególnie teraz,kiedy  ciężka choroba zagościła w moim domu. Są mi wsparciem i pociechą.
Tego dnia,11 lat temu pożegnałam moja wierną  towarzyszkę, Misiunię. Radość  przepleciona ze smutkiem, bo choć minęło tyle lat to serce boli ciągle tak samo. Tegoroczny maj przyniósł mi dodatkowy prezent- moja Ulisia pięknie zdała maturę i przygotowuje się do kolejnego etapu  - chce studiować sinologię.



Dzisiejszy dzień minął mi z moimi suwalskimi dziećmi. Były życzenia, kwiaty i  obiad   w restauracji.





sobota, 19 maja 2018

Kolega Maj

Nawet ogrodnicy i zimna Zośka byli w tym roku łaskawi. Raptem zazieleniło się,zakwitło, zrobiło się niemal upalnie. Podgoniłam prace na działce, wzeszły mieczyki,kwitną pierwsze, najmilsze wiosenne kwiaty.









Na Ogrodowej,u moich dzieci czekają na mnie moi wierni przyjaciele. Staram się ich nie zawieśc i zawsze ciągnę ze sobą jedzonko,takie jak lubią.


Kontrola cateringu,co tez tam dziś przyniosła nasza   podkuchenna?
Degustacja przebiega pomyślnie,kurczak z ryżem,no ostatecznie....





















Jest tych pyszczków do degustacji sporo. karma wydzielana przez urząd miasta jest najgorszej jakości i jest jej mało. Czasem coś gdzieś wygram,jakiś susz jakąś puszkę w jakimś konkursie czy Kocich Sprawach. ale to kropla w morzu. Bywa ciężko. Ale nie wytłumaczę futerkom, one po prostu chcą jeść. W sumie na Ogrodowej około piętnastu , ja mam trójkę, no i osiedlowe. Marzy mi się wygrana w Totka. Może...