Obserwatorzy

sobota, 21 grudnia 2019

Wigilia 2019

Tegoroczne święta spędzę  u syna w Warszawie.Czas, kiedy do Wigilii siadaliśmy całą rodziną jest tak odległy,ze wydaje się  nieprawdziwy. To był dobry czas.  Był.
Przygotowałam dla  moich suwalczan  barszcz, pierogi i karpia po żydowsku, bo to ich ulubione i w ten sposób  zaznaczę swoją fizyczną niejako obecność. Sercem  jestem z nimi nieustannie.
Nie będzie mnie tydzień i przez ten czas moje obwiesie muszą dawać sobie radę ,oczywiście pod czujnym okiem Małgosi  i Marka Be.
Będą obrażone, będą fochy,ale ostatnio rzadko wyjeżdżam więc jakoś przeżyją. 


  Na razie mają się w miarę dobrze, chociaż Mela ma nadwagę a Boguś chudy jak szprycha. Nie bardzo wiem,jak mogę Melę odchudzić  , trudno ja sprowokować do zabawy, jest przygaszona, wycofana, najchętniej śpi. Rzadko bawi się z Bogusiem, próbowałam poprawiać nastrój kocimiętką, ale bez specjalnych efektów. Bogusia roznosi energia, domaga się zainteresowania, zabawy ,po prostu żywioł.
Za chwilę święta.Niech dla wszystkich będą ciepłe, rodzinne, spokojne.  Niech pozwolą się wyciszyć, przystanąć, zapomnieć o wzajemnych pretensjach, żalach, nieporozumieniach. I chociaż zabraknie  śnieżno-mrożnej oprawy, to przecież  będzie Boże Narodzenie, najpiękniejsze nasze święto




niedziela, 1 grudnia 2019

Listopadowe refleksje.

Listopad to dla mnie ciężki miesiąc.Mało słońca, ciemno, wietrznie, zimno, ponuro. I przybywa  znajomych i bliskich na cmentarzach. Wiadomo, taka kolej rzeczy, ale  trudno się pogodzić , a przy mojej skłonności do epizodów depresyjnych  listopad to wielki  dół.
Tegoroczny listopad był wyjątkowo łaskawy, szczególnie  w pierwszym tygodniu. Nie żałował słońca  i zimno za bardzo nie było. W tym roku moja trasa  Zaduszkowa  zaczęła się w Krośnie.
 Tradycyjnie już , z synem wyruszyliśmy z Warszawy do Krosna- tam są groby moich Rodziców a jego Dziadków.  Na  groby w Żmigrodzie pojechaliśmy w niedzielę, 3.XI. Dzień zrobił się przepiękny ,zalany słońcem, ciepły.


 Na żmigrodzkim cmentarzu pochowani są moi teściowie, krewni męża i mąż.
 Daleko to od Suwałk  ale zdecydowaliśmy z dziećmi,ze wolę Zmarłego uszanujemy. To była nasza pierwsza listopadowa  podróż do Niego.


Żmigrodzki cmentarz jest niewielki ale bardzo piękny, zadbany. Widać troskę i bliskich i władz cmentarnych o jego dobrostan. Tuż przy cmentarzu jest piękny
Kościół p.w. Świętej Trójcy z 1593-1723




Żmigród jest małym miasteczkiem - liczy 6477 tyś mieszkańców.Leży w powiecie trzebnickim nad rzekami Baryczą i Sąsiecznicą.
 Pierwsze wzmianki  pojawiły się w roku 1155. Nazwa miasta wywodzi się  od dwu wyrazów; Żmija i Góra.  Słowo żmija  w jęz. staropolskim oznaczała smoka. Stąd w herbie miasta zielony smok z kamienną basztą ( baszta z r.1560) Miasteczko jest więc malutkie i znać na nim ząb czasu, szczególnie kiedy zagląda się w zaułki, boczne uliczki. Ale ma swój klimat, jest takie leniwe, senne, jakby ponadczasowe, nieprzystające do pośpiechu, pędu, jak królewna, która ukłuła się wrzecionem i zasnęła na sto lat.
 Kolumna Maryjna
 Przepiękne stare kamieniczki pamiętające lepsze czasy.  Żal patrzeć jak niszczeje historia

 Mały butik z pamiątkami, mnie przypadły do serca- oczywiście- koty! takie kociarskie skrzywienie!

 Figurka św. Jana Nepomucena na Rynku
 Stara pompa

 I żeby nie było tak całkiem retro- na Rynku tablice z aktualnościami.
Żmigrod jest skupiskiem miejsc, które, jesli się tam trafi, trzeba zobaczyć.
 Wieża mieszkalna-Baszta kamienna  z 1560r.  wieża ciśnień.  cerkiew prawosławna św. Jerzego, kościół ewangelicki, cmentarz żydowski ,pałac Hatzfeldów  , niestety  ruiny  a  nade  wszystko  nadbarycki  park  z pięknym, niezwykłym starodrzewem.













Park jest niezwykle zadbany, czysty,  są miejsca wyznaczone do zabawy dla dzieci,  spacerują ludzie z czworonogami.  Miejsca  edukacyjne,  tablice z   historią  miasta  i  parku, domki   dla ptaków .Wokół ruin zamku rosarium, które  latem  cieszy oczy .  To perełka, a jej  twórcy powinni być przykładem dla innych włodarzy, jak można dbać o swoje dobra, jak zachęcać ludzi do ich szanowania i doceniania.
Kończąc te swoje żmigrodzkie refleksje chciałabym podziękować moim  najmilszym gościom za odwiedziny, za wsparcie w trudnym  dla mnie  czasie, za morze empatii i dobrej energii. Dziewczyny kochane, dziękuję!