W końcu po wielu nawoływaniach na chwile wynurzył łebek spod tapczanu. Był przerażony ,zaraz się schował,musiało coś zajść. Mała szalała jak gdyby nic.Kiedy Boguś wyszedł z kryjówki przybiegła Frania i grożnie zasyczała.Moja łagodna,introwertyczna Frania stała się postrachem Bogusia. Ten, przerazony wychodził ukradkiem coś zjeść, skorzystać z kuwety,wszystko na ugiętych łapkach,rozglądając się z trwogą, gotowy do ucieczki przy każdym szmerze.Nie wiedziałam co robić,starałam sie łagodzić sytuację walerianą i lawendą,bez skutku. Tak było do soboty. W międzyczasie zauważyłam,że Frania interweniuje ,kiedy Mela w zabawie z Bogusiem zaczyna popiskiwać,wtedy jak Bicz Boży,Atylla, zjawia się Frania i wrzeszcząc goni Bogusia.
Tak było do niedzieli. W niedzielę nastąpił rozejm,Bogus zaczął śmielej kręcić się po mieszkaniu a w poniedziałek nastąpił przełom w bulwie. Franię zaczął gonić Boguś i to bardzo ostro. Sypnęłą się sierść. Kupiłam więc kapsułki Vetacalm, dziś trzeci dzień jak je zażywają. Trochę się uspokoiło,ale incydenty nadal się zdarzają, z Bogusiem w roli głównej. Wczoraj Mela była u wetki Eweliny, świerzbowca coraz mniej przybyło jej 15 dag. Dostała zastrzyk,przy którym bardzo rozpaczała.Za tydzień drugi. Reaguje na swoje imię,wyjada z miseczek,śpi przy mnie,co dodatkowa frustruje Franię.Cięzko będzie mi się z nią rozstać.
Frania pod stołem czujnie obserwuje Bogusia
Boguś rozdygotany w pobliżu kryjówki.
Mela odważnie stawia czoła,co nie podoba się Frani.
Trójkąt Bermudzki.
Frania zestresowana ale czujna!
Boguś i Mela tarmoszą się z upodobaniem!
Odpoczynek wojownika.
Słodziaki. :)
OdpowiedzUsuńAle potrafią dać nieżle w kość.Całe szczęście,że jak Boguś z Melą wyszaleją się w ciągu dnia to w nocy śpią snem kamiennym.
UsuńMam nadzieję, że Twoje kociaki nic złego sobie nie zrobią.
OdpowiedzUsuńJak to jest, że młodsze zwierzęta napastują starsze?
Dzisiaj około 16 -tej obserwowałam przez lornetkę moje sarny. Wyobraź sobie, że mały Jedruś, któremu dopiero rosną różki atakuje Maciusia.
Serdecznie pozdrawiam:)
walka o pzrywództwo,do niedawna Franka terroryzowała Bogusia. Teraz moc jest po jego stronie. Wet. radzi przeczekać. krew sie nie leje,więc nie ingeruję zbyt mocno. Frania jest zestresowana,,tyle lat byLa królewna,jest nią nadal, ale chyba nie słucha co jej powtarzam w kółko.
UsuńMuszą ustawić kto przewodzi stadem:) Prześliczne są te Twoje kociaki. Szkoda, że Mela odejdzie. Taki ładny trójkąt tworzą:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Będzie bardzo trudno rozstać mi się z Melą.Z Bogusiem tworzą hultajską dwójkę.frania z czasem też by się pogodziła.... pozdrowiena
UsuńTo dzieje sie u ciebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj,dzieje, rozważam wizytę u psychiatry!
UsuńFrania interweniuje bo myśli że ktoremuś dzieje się krzywda. U nas też zdarzały się takie bójki. Ciężko było rozdzielić , bo kotłują się już wszystkie trzy :-(
OdpowiedzUsuńTo samo powiediała mi vetka. Po tabletkach calmvet Frania jest spokojniejsza ale dalej b. zestresowana.
UsuńFantastyczny... Koci Tercet Egzotyczny:) Buziaki od Solistki Soni:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i powrotna pocztą buziaki od tercetu.
UsuńMam nadzieję,że Solistka ma się dobrze?
Ja bym się chyba denerwowała, gdyby kotki walczyły. Bałabym się, że któremuś coś się stanie. Myślę, jednak, że tak by się nie stało :)
OdpowiedzUsuńKiedy zaczyna się kotłowanina jestem obok i czuwam ze szklanką wody. To podobno najlepszy srodek na ostudzenie emocji.
Usuńfajnie im razem... przynajmniej nie jest im smutno... Tobie tym bardziej... hihi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To prawda,smutno nie jest a kiedy Boguś z Melą zaczynają harce i gonitwy to fruwa nawet to co nie ma skrzydeł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń