
i pierwszy śnieg na świerkach,
i pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka
a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne
Noc.
Dopala się nafta w lampce.
Lamentuje nad uchem komar.
Może to Ty, Matko, na niebie
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?
/K.I. Gałczyński /
Przepiękne słowa.:) Jak się masz? Posyłam duży uścisk. <3
OdpowiedzUsuńDzięki, Gałczynski jest jednym z moich ulubionych poetów. mam się OK. Zaraza omija moje miasto,żyję prawie normalnie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPiękne <3 i takie smutne zarazem...
OdpowiedzUsuńTak jak samo życie,piękne i nie zawsze wesołe.
OdpowiedzUsuń