Jakiś impuls,wewnętrzny nakaz każe mi się pochylić,złapać małe na ręce,włożyć,wierzgające do kosza i biegiem do domu. I tak nastała era księżniczki Frani.
Z nową sytuacją oswoiła się szybko,nigdy nie nabrudziła poza kuwetą tylko z jedzeniem od początku były kłopoty. Wet,odrobaczenie, sterylka.. Ale po jakimś czasie okazało się,ze mała jest chora,prawdopodobnie chorobę przekazała jej matka. Wetka nazwała to kocią anemią. Zastrzyki,test na HIV(koci) badania,leczenie,znów badania.
No i jest ze mną moja śliczna już tyle lat. Teraz dzieli dom z Bogusiem. Nadal ma do mnie żal o niego i chociaż co dnia mówię jej jak bardzo ją kocham- chyba do końca mi nie wierzy.
Po sterylce. Szyłam jej kaftaniki zabezpieczające,bo wetki nie miały takich profesjonalnych. Frania była operowana starym sposobem,brzuszek był rozpłatany niemal na całej długości.. Szybko doszła do siebie i do perfekcji opanowała sztukę uwalniania się z kaftana
Uwielbiała zabawę z koszem na bieliznę.
Przez kilka lat jedynaczka,teraz z Bogusiem dzielą dach nad głową i moje serce. Są częścią mnie. Myślę,że doskonale wiedzą, jak bardzo są kochane.
Franiu droga życzę Ci kolejnych wspaniałych lat u boku swojej kochającej Pańci :) Wiadomo, że księżniczka jest zła, że jakiś inny kot zamieszkał z Wami i że musi się Tobą z nim dzielić.. myślę jednak, że jej minie i zaakceptuje Bogusia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno!
Dziękujemy Kasiu!Pozdrawiamy Twoją gromadkę!
UsuńSłodka i piękna Frania,wiadomo czarne koty są najpiękniejsze na świecie,najmądrzejsze,zawsze potrafią zawojować serce człowieka.
OdpowiedzUsuńFraniu kolejnych wspaniałych latek w dobrym i kochającym domku,a do Bogusia z czasem się przekonasz.
Serdeczności dla Wszystkich ślę :)
Dziękujemy!Naukowo stwierdzono,że czarne futerka są wyjątkowe pod kazdym względem,nie ujmując oczywiście niczego i tym innej maści~.Pozdrawiamy!
UsuńCudowna :))) Uwielbiam opowieści o zwierzętach :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię o zwierzakach opowiadać. Kiedy juz zacznę trzeb mi założyc knebel,zebym skończyła. Pozdrawiamy1
UsuńMiała niesamowite szczęście, że trafiła na Ciebie, a ty na nią. Pozdróweczki dla czarnulki FRANI od czarnej wrocławianki SONI i jej pani...:)
OdpowiedzUsuńdziękujemy ,kochane dziewczyny. To samo mogłabym powiedziec o Soni- prawdziwa szczęściara!.Buziole!
UsuńPiękna :-)
OdpowiedzUsuń