Obserwatorzy

poniedziałek, 6 listopada 2017

A czas jak rzeka....

płynie a właściwie pędzi  i ciągle przyspiesza.Niemal ze łzą w oku wspominam sanatorium i Ciechocinek,gdzie moim jedynym obowiązkiem było punktualne stawianie się na zabiegi i posiłki.Resztę czasu spędzałam bez względu na pogodę na włóczęgę,trochę na bibliotekę i na pewne ulubione prze zemnie miejsce:Cukiernię Wiedeńską.Tort bezowy Pawlowa zjadam aktualnie tylko w snach i są to piękne sny! W tym miłym miejscu pracowicie przejadałam skromną nauczycielską emeryturę w nadziei,że przytyję chociaż z kilogram.Nic z tego,bo ja zjadałam góry ciast,mnie zaś zjadały zmartwienia.

To właśnie tu oddawałam się niecnemu procederowi obżarstwa.
Ciechocinek ,jak wspominałam to jeden wielki park,cały w kwiatach,których we wrześniu było jeszcze całkiem sporo,ozdoba są także fontanny nie tylko w parkach ale i w centrum.



Chętni mogą skorzystać z przejażdżki dorożką lub tramwajem konnym.
Ciechocinek miał pierwotnie drewnianą zabudowę, gdzie nie gdzie można zobaczyć jeszcze takie drewniane perełki

 Pijalnia wód,a raczej to ,co po niej pozostało.Szkoda.



 Tu mieści się informacja turystyczna,piękna snycerka,wnętrze również utrzymane w takim trochę retro.

Teatr letni,przetrwał dzięki zbiórce pieniędzy na restaurację prowadzona przez Jerzego Waldorffa.


XVII-wieczna cerkiewka garnizonowa i kawałeczek jej wnętrza.Drewniana,malutka ,utrzymywana jest dzięki staraniom "batiuszki",przemiłego,młodego człowieka,który staje na głowie,żeby  utrzymać tę cerkiewkę, bo dotacji nie dostaje.No i znowu-szkoda!
 Jest jeszcze dworzec,który podzielił los podobnych,nikomu niepotrzebnych już urokliwych,malutkich stacyjek.
Coś dla ducha i ucha,chociaż szału nie było
Jest tez aleja gwiazd,która otwiera pantofelek Bońka.



Don Wasyl ma w Ciechocinku swoja posiadłość zamieszkana przez niezwykle liczna rodzinę.Robi wrażenie-ta posiadłość,rodem gdzieś z Las Vegas
W trakcie mego pobytu był koncert ale jako,że nie jestem fanka Don Wasyla to odpuściłam! Chyba się specjalnie nie zmartwił

Dworek prezydenta Mościckiego.Po latach świetności było tu przedszkole .
Teraz za staraniem A. Kwaśniewskiego znów dworek prezydencki.Bywał tu Lech Kaczyński i B. Komorowski.
Tu zaś nikt nie przyszedł z pomocą a szkoda:


Wiele lat temu tę willę kupiła wielka miłośniczka H. Sienkiewicza,odpowiednio przysposobiła ,nazwała Sienkiewiczówka,zgromadziła liczne pamiątki po pisarzu.Niestety,pięknie było tylko do momentu śmierci tej osoby.Niszczało to długi czas aż osiągnęło stan ze zdjęć. No i tyle o Ciechocinku!













13 komentarzy:

  1. Fajnie jest powspominać miłe chwile choćby obżarstwa dotyczyły... hihi
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obżarstwo jest grzechem,ale grzechem byłoby tez nie ulec świetnym wypiekom Wiedeńskiej Cukierni.Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jaki piękny ten Ciehocinek na twoich zdjęciach :-)
    Kocham lato...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez kocham lato,mogłoby trwac cały rok!Ciechocinek to Mekka dla kuracjuszy,spokój,poczucie bezpieczeństwa,można wypocząć!

      Usuń
  3. Wspaniały spacer :) Dziekuje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Z ogromną przyjemnością przeczytałam Twoją relację z Ciechocinka. Uwielbiam oglądać zdjęcia więc poświęciłam im trochę czasu. Warto było.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa,pozdrawiam!

      Usuń
  5. Śliczne miasteczko, pięknie wygląda na Twoich zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,jesienią jest tu trochę sennie i leniwie,ale wypoczywa się świetnie!Dzięki za odwiedziny!

      Usuń
  6. Dziękuję za spacer po Ciechocinku. To ważne miasteczko w moim życiu, niestety nie byłam tam już wiele, wiele lat. Zmieniło się, na lepsze :) Pozdrowienia zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto znów się tam wybrać,przywołać wspomnienia,podumać?Pozdrawiam ciepło,dziękuję za odwiedziny!

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń