Młyn we wsi Udziejek stoi na spiętrzeniu wody rzeki Szeszupy. Jest jednym z nielicznych wodnych młynów zachowanych na Suwalszczyżnie. Powstał na przełomie XIX-XX wieku . Właścicielami byli osadnicy niemieccy. Po wojnie młyn został porzucony a majątek przejął Skarb państwa. Był użytkowany w celach gospodarczych ale nieremontowany pomału popadał w ruinę. Co widać wyzej
po reformie administracyjnej obiekt przejęło starostwo suwalskie.
Młyn po remoncie, wygląda lepiej ale jego otoczenie, niegdysiejsze budynki mieszkalny i gospodarczy to kompletna ruina.
W planach jest przekazanie młyna i majątku gminie Jeleniewo. Może wtedy coś się tu zmieni.
Wnętrze młyna jest niedostępne a wygląda ciekawie. Zdjęcie jest z zasobów internetu, wklejam je, bo warto zobaczyć.
Po obejrzeniu młyńskich zakamarków ruszyliśmy w las. Lasy tutejsze są niskie, zarosnięte, ciemne, nie lubię w nie wchodzić, są w większości ponure, można trafić na żmije , nie mówiąc o licznych pajęczynach- pająków boję się panicznie. Ale ogary poszły w las. I przyniosły niezły plon.
Był tak obfity,ze trzeba było użyć kaptura.
ja szłam skrajem lasu i zbierałam maślaczki.
Było ich całkiem sporo, siedzą juz w słoikach i czekają na pożarcie.
Tak grzybów jeszcze nie zbieraliśmy :D
OdpowiedzUsuńPiękny młyn lubię skanseny, właśnie poddałaś mi myśl, że powinniśmy do jakiegoś pojechać...
buziaki :)
Niestety, u nas znów susza i koniec grzybów.W kwestii skansenów, jest na suwalszczyznie jedyna już chyba taka wieś zamieszkana przez starowierów- Wodziłki. Warto zobaczyć, bo to swiat, ktory za chwilę odejdzie w nicośC. pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJaka fajna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńNa suwalszczyznie jest sporo miejsc i obiektów jakich nie znajdzie się nigdzie indziej.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety z grzybami krucho... :( Młyn wygląda naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńU nas znowu susza i koniec grzybów. Na suwalszczyznie jest sporo takich ciekawych miejsc. To piękna kraina.
OdpowiedzUsuń