Obserwatorzy

wtorek, 7 września 2021

Mój blog.

Kiedy zaczynałam go pisać parę lat temu wierzyłam,ze mam coś do powiedzenia,że będę  systematycznie tu zaglądac, pisać , wstawiać fotki. Życie weryfikuje nasze plany, zamiary, chęci. To życie ostatnimi laty dało mi dobrze w kość , chociaz i przedtem  różami usłane nie było. Może dlatego zaglądałam tu rzadko, coraz rzadziej  a potem wcale, aż do dziś. Dziś spotkała mnie wielka przykrość, nie mam komu o tym powiedzieć, pożalić się, zresztą chyba nie umiałabym, więc  może  czas na blogowy come back.

Jako,ze dawno nie pisałam o swoich wiernych i chyba jedynych prawdziwych przyjaciołach, może zacznę od nich?

Jestem macho!
Kto jest taki piękny jak ja? No, kto?!!
Lubimy bukiety!
Mela czy Boguś??
Nowy domek, przywieziony z Guben , od Niemca, zasiedlany na zmianę.
Coś na ząb, zaraz pewnie bedzie awantura!,
Rozmaryn? dziwnie pachnie...
Miejscówka w szufladzie, trochę ciasno, ale damy radę.
Witaminy obowiązkowo!!
Zasiedlamy nowy tunel.
Dobrze wyciągnąć nogi we własnym domku.
Moje obwiesie  są kochane, chociaz każde inne. Boguś to diabeł w kocim ciałku. Czasem mam ochotę zaprosić egzorcystę. Roznosi go energia, domaga się zabawy, czasem urządza szalone gonitwy i wtedy mam ogromne wyrzuty sumienia,ze zamieniłam duże mieszkanie na dziuplę.Bogus lubi przestrzeń a i ja nie mogę się przyzwyczaić do tego mini mieszkanka i żle sie tu czuję. ale czasu nie cofnę, zresztą i tak go nie mam juz za wiele. Mela również nie zaakceptowała tej zmiany. Jest wycofana, nie chce się bawić, zdominował ją Boguś.  Mocno przytyła, chociaż je nie wiele. Toleruje głównie suchą karmę,kupuję najlepszą , ale jest coraz więcej przeciwników suszu, ktorzy twierdzą, ze jest on niebezpieczny dla zdrowia  kota. Zachęcam jak mogę , chodzę z miską i proszę, ale kto ma kota, ten wie, że jesli czegoś nie chce to nie ma siły ,zeby zechciał. To na tyle tym razem. Pewnie nie wielu tu zaglądnie, ale powrót do pisania traktuję jako swoistą terapię, więc specjalnie mnie to nie zmartwi.
Jeśli sie zdecyduję na ciąg dalszy, to będzie moze o Helu, ktory odwiedziłam niedawno?


 

 

5 komentarzy:

  1. Witaj. Kotki są piękne i bardzo kochane. Mój syn ma trzy i też każdy inny. Takie kotki niechciane, od ludzi, błąkające się. Są u moich dzieci szczęśliwe, kochane przez domowników.
    Chciałam Ci donieść, że byłam na wakacjach blisko Ciebie. W Wiżajnach. W Suwałkach byłam na jarmarku z okazji dnia miasta (?) Kupiliśmy mrowisko i po przyjeździe do Wiżajn od razu zjedliśmy.
    Pisz, ja zawsze czytam, chociaż z opóźnieniem. Serdeczności, Ania-Pawanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu!
    Tak się cieszę, że wróciłaś. Jednak zauważyłam znowu przerwę między Twoimi postami. Różne zmiany na Bloggerze sprawiły, że poznikało mi wiele adresów Ulubionych blogów. Od teraz będę śledzić Cię na bieżąco!
    Wiele razy myślałam o zaprzestaniu prowadzenia swojego bloga. Wielokrotnie przez hejterów byłam do tego zmuszana. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że nie mam daru pisania ani fotografowania. Wiem, że prowadzenie bloga jest dla mnie pewnego rodzaju terapią.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Basiu!
    W dniu Twych imienin życzę Ci wszystkiego, co najpiękniejsze i najlepsze, radosnych i pogodnych dni, pełnych szczęścia i miłości. Aby każdy nadchodzący dzień był najwspanialszym dniem w życiu i zawsze otaczali Cię kochający ludzie.
    Całuję i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń