Obserwatorzy

niedziela, 24 kwietnia 2022

SPACEREM PRZEZ HEL

 Tegoroczną Wielkanoc, już po raz drugi, spędziłam z moimi warszawskimi dziećmi Na Helu i w Helu.Kocham morze i każda mozliwość spędzenia nad nim czasu jest dla mnie niezwykle cenna. Muszę tu powiedzieć,że ten czas nadmorski zawdzięczam synowej, która zna moją słabość do wielkiej wody i pamięta o mnie kiedy tylko jest mozliwość takiego wyjazdu.W tym roku było nas troche więcej, bo dołączyli A. i M., co okazało się  niezbyt fortunnym pomysłem. Ale sobota, niedziela, poniedziałek były piękne, słoneczne, nawet ciepłe, więc można było spacerować do woli  nie popasając zbyt długo przy stole.


Hel- początek, lub jesli ktos woli , koniec Polski.Pierwsze wzmianki o Helu pochodzą  z 1198roku.Była to wieś kaszubska o nazwie Gellen i była ośrodkiem handlu śledziami. Historia Helu -półwyspu i Helu osady jest bardzo bogata i barwna. Ja chcę się skupić na pięknie tego miejsca i jego wyjątkowości.

Pobyt na Helu ma sens  {dla mnie} poza sezonem, kiedy ludzi jest niewiele, można swobodnie wędrować plażą, lasami, nabrzeżem ,pochodzić po deptaku, zjeśc cos bez pośpiechu w ktorejś z licznych knajpek.

Spacer plażą sprawiał najwięcej radości Spockowi. Ubrany w gustowny kaftanik{Chart ma króciutką sierść i marznie} gonił plażą i szalał z radości.

Piękne o każdej porze roku.Wyzwala tęsknotę za podróża na koniec świata, za przestrzenią niczym nie ograniczoną, swobodą.








Helsko- boloński Neptun.

Bursztynowa miniatura latarni morskiej.

Figura św. Piotra rybaka


Kościół ewangelicki  p.w. św. Piotra i Pawła - obecnie Muzeum Rybołóstwa.

Dom Morświna.Można obejrzeć wystawę zagrożonego wyginieciem gatunku morświna.Ryba  wylepiona z gazet
Tu wykorzystano butelki plastikowe.

Wrak statku ORP  Wicher II  zjedzony przez rdzę i słoną wodę. Można wejść do srodka ale jest to ryzykowne. Niestety,  droga do wrakowiska, otoczenie jest zawalone  puszkami, butelkami, torebkami foliowo- czipsowymi i wszelkim innym smieciem. . Ot, takie nasze umiłowanie porządku i czystości.
Ryzykanci badają wrak od góry!
W  dali widoczne wraki mniejszych jednostek.






Na nabrzerzu.

Obrona Helu.Bohaterstwo. Heroizm. Bronili się 32 dni.







.












Las. Milczący świadek  tamtych krwawych dni. 

Latarnia morska.Wzniesiona staraniem miejscowej ludnośći w 1942 r. Ma 41,5 m.

Fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
 Atrakcją dla turystów jest karmienie fok.  Królem fokarium jest Bubas, ogromny samiec , ulubieniec odwiedzających.



Rzeżby kaszubskich twórców.



Stare, rybackie checze poprzekształcane w klimatyczne knajpki, gdzie można zjesć świeża rybę.Niestety,ceny nie pozwalają


zaszaleć,może latem, w sezonie będzie w nich większy ruch.





Helskie lasy. Piękne, naturalne. Zaczarowane drzewa o dziwnych, niezwykłych kształtach.Zachwycają mnie niezmiennie. Kocham każdy las ale te helskie  szczególnie!











Dopłynął do portu...

Ahoj, kapitanie!























3 komentarze:

  1. Wspaniałe Święta, od lat praktykuję wyjazd na Wielkanoc, kiedy tłumów nie ma jeszcze i można odpocząć, aktywnie spędzić czas zamiast pasienia się przy stole. My w tym roku byliśmy na drugim końcu Polski - w górach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj pamiętam te foczki :) kilka lat temu je widziałam. Oj to długi spacer był. Może kiedyś się uda na wielkanoc wyjechać - fajne ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyż to ja byłam na Helu? Chyba lepiej nie liczyć. Dziękuję jednak za ten przypływ wspomnień
    Pozdrawiam nadzieją na słoneczną, pachnącą kwiatami majówkę

    OdpowiedzUsuń