Obserwatorzy

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Rodzina,ach,rodzina.....

Poszepszyńscy we Włoszech.

Zuzia i Aleks w Maroko


A ja w tym czasie robiłam to co lubię najbardziej: wałęsałam się po Warszawie odwiedzając stare i odkrywając nowe miejsca!

2 komentarze:

  1. co tam Maroko w porównaniu ze Starówką w W-wie ? hihi

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda,Maroko jest dla mnie nieosiągalne bo do samolotu nie wsiądę. A po Starówce śmigam za kazdym pobytem w W-ie i widzę ciagle cos nowego!

    OdpowiedzUsuń