Obserwatorzy

niedziela, 8 stycznia 2017

Przyszedł mróz!

Od kilku dni Suwałki wyglądają tak:



W ciągu dnia na liczniku -15, nocą od -20 do -30 przy gruncie.
Sporo śniegu,bardzo ślisko .
Boguś,amator balkonowych harców i kuwety nawet w mróz,zbadał teren i dał nogę.



 Frania popatrzyła przez szparę w drzwiach i czym prędzej uciekła.
A ja uświadomiłam sobie,że w ten czas, tak ciężki dla bezdomnych zwierząt NIKT  w mediach nie zająknął się nawet,żeby pomóc tym biedakom wolnożyjącym,nikt nie zaapelował,żeby otworzyć okienka piwnic,postawić ciepłą wodę,jedzenie. Jakby nie było problemu. Podobnie rzecz ma się z ptakami. A może ja słucham mediów nie tych ,co trzeba,może ktoś jednak słyszał jakiś apel o pomoc? Przed sylwestrem pr. III radia apelował o zaprzestanie podtrzymywania barbarzyńskiej tradycji strzelania czym się da,w TV również wspominano o tym. Nie było stosownych próśb i apeli kiedy nadeszła  fala mrozów wyjątkowo ostrych. Na szczęście dziś już tylko -8,może w nocy też odpuści. Co nie zmienia faktu,że obowiazkiem człowieka jest nieść pomoc potrzebującym- i ludziom i zwierzętom.

13 komentarzy:

  1. jak najbardziej zgadzam się z Tobą... najbardziej żal zwierzaków i ptaków;
    u mnie identyczna temperatura jak i u Ciebie ( okolice B-stoku ); dzisiaj z samego rana przyszedł kociak sąsiada, którego każdego dnia karmię zresztą nie jego jednego... oj zimno mu było w łapki a z tego co wiem mają zakaz do domu... jedynie stodoła im pozostaje... żal
    pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w 2017 roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu,na Podlasiu zwierzęta traktuje się jak rzeczy. Mieszkałam jakiś czas we wsi Giby k. Sejn.I tam zelazną zasadą gospodarzy było- darmozjada karmił nie będę. A o tym,zeby w domu?Kot czy pies/ dobrze,kiedy mógł ogrzać się w stodole. To było dawno,ale nic się chyba nie zmieniło. Zdrowia w Nowym Roku i wszystkiego naj... Pozdrawiam.
      A, dziś w dzień na termometrze -4. da się żyć!

      Usuń
  2. Cześć Kochana! Dawno Cię nie widziałam, u nas pani Zima szaleje na całego, nie mogę się już doczekać tej wspomnianej odwilży, bo ,,żyć się nie da". W mieście to zawsze inaczej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak,rzadko zagladałam,przywaliły mnie klopoty i zmartwienia,nie miałam chęci wstać z łóżka a co dopiero komp. Tez czekam na odwilż, zima jest dla mnie udręką. I wygląda na to,że odwilz się zbliża. U nas nocą było-8 a teraz -4. !ozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. Masz rację o zwierzętach nikt nie myśli. Ja mieszkam na wsi , to te wolnożyjące kotki wchodzą do stodół, jest im cipło i jakaś myszka też się znajdzie. Moja mama mieszka w Lubinie, kiedyś w bloku były pootwierane okienka i koty mialy schronienie. Zamknięto, zakazano karmić ptaki... barbarzyństwo! Moja mama po cichu na parapecie wysypuje ziarno.
    Kotki masz urocze i trudno je rozpoznać tak są podobne do siebie. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obojętność i znieczulica na czyjeś cierpienie to chyba znak naszych czasów.Przeciez kiedyś na wsiach kury mieszkały w sieniach,ściany obórki czy chlewika przylegały do ścian chałupy, żeby inwentarzowi było cieplej.Im lepiej nam się powodzi tym dalsi jesteśmy od pomocy innym.Jednorazowymi akcjami np. Orkiestra poprawiamy sobie samopoczucie,uważamy się za światłe społeczeństwo ale prześladujemy obcokrajowców, nie chcemy uchodżców,znęcamy się nad dziećmi i zwierzętami z pogardą traktujemy lub w ogóle nie dostrzegamy ludzi starych.Nie potrafię zrozumieć takiego postępowania .
    Moje futerka to jedna z niewielu radości jakie mam.!Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze Suwałki były biegunem zimna w Polsce...
    Dobrze ,że u nas nie bezdomnych kotów,
    jakoś tak nie widuję,
    ale i wiem, że są wywożone do schroniska...
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz jest chwila oddechu od mrozu.Kotów zgodnie z prawem nie wolno odławiać do schroniska. A ja juz nie wiem czy lepsza smierć z głodu i zimna czy z tęsknoty za swobodą. Dlaczego muszą cierpieć zwierzeta, czym zawiniły Panu Bogu i ludziom?
    Pozdrawiam najserdeczniej,zaglądaj Krysiu częściej,brakuje Ciebie na blogowisku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem szczerze, że ja też byłam zdegustowana brakiem informacji w mediach na temat postępowania ze zwierzakami w czasie mrozów.
    Czyżby liczył się tylko człowiek...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwierzęta są częścią naszego świata,niestety niewielu z nas jeszcze to rozumie.Media i kościół powinny kształtować właściwe postawy,niestety zajęte są czymś zupełnie innym!

      Usuń
  9. A ja widziałam w telewizji jakie fajne mieszkanko czteropokojowe, dwukondygnacyjne, wyścielone kocykami zrobiono dla kotków w jakiejś miejscowości. Dobry pomysł, oby się upowszechnił!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłabym szczęśliwa,gdyby otwierano chociaz okienka piwniczne lub wystawiano ocieplane styropianem kartony w najcięższym czasie. Takie domki,to jak marzenia Żeromskiego o szklanych domach. Piękne i... nierealne!

      Usuń