Noc była ciężka, ranek zaczął się od picia i śniadania potem zmajstrowałam prowizoryczny , większy kaftanik. Mela zachwycona nie była ale jakoś ją ustroiłam ,dałam lek i po kilku próbach wdrapywania się na meble Mela odpuściła ,pozwoliła się położyć,przykryć i zapadła w sen.
I jeszcze ciekawostka, która może być użyteczna:
PROŚBA
Fundacja Zwierzęta Niczyje KRS 0000463161 www.zwierzetaniczyje.suwalki4u.pl kontakt znajdź nas
PROŚBA
Fundacja Zwierzęta Niczyje KRS 0000463161 www.zwierzetaniczyje.suwalki4u.pl kontakt znajdź nas
To suwalska Fundacja
, która robi wiele dobrego dla zwierząt, szczególnie tych zapomnianych,z podsuwalskich wsi. Dla niej liczy się każdy grosz, więc proszę, pomózcie!
, która robi wiele dobrego dla zwierząt, szczególnie tych zapomnianych,z podsuwalskich wsi. Dla niej liczy się każdy grosz, więc proszę, pomózcie!
Dużo zdrówka życzymy :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem co one maja z tym łazikowaniem po narkozie. Moje też zamiast leżeć i wracać do siebie to wędrują po całym domu i się wywracają.
OdpowiedzUsuńPijaki kocie normalnie.
Życzę szybkiej rekonwalescencji.
Nie mogę spuścić z oczu tego obwiesia,natychmiast zabiera sie do zdejmowania kubraczka!
UsuńDobrze, że macie już to za sobą! Ściskam i życzę Meli szybkiego dojścia do siebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki,bardzo się denerwowałam przed zabiegiem.Nasza wetka jest znakomitym fachowcem, ale operacja to operacja. Pozdrawiamy najserdeczniej,przytulamy mocno!
UsuńEch bo to leki jeszcze działają,
OdpowiedzUsuńnawet po podaniu leku na wybudzenie
niektóre koty długo chodzą pijane.
To chemia i tak działa na biedne koteczki.
Pięknie wygląda w kaftaniku :-)
Jaki gustowny :-)
Głaski dużo głasków dla Twoich kotków ;-)
Kaftanik mały,musiałam zrobić sama ,słabo mi wyszło,bo Melka zaraz z niego się wydostała. dziś juz próbuje psocic.Pozdrawiamy Juliusza i resztę kociej rodziny!
UsuńDobrze że już po :-)
OdpowiedzUsuńKciuki za szybkie gojenie !
Odpukać, goi się dobrze,długo zwlekałam z ta sterylką,zawsze były jakieś przeszkody i bardzo się cieszę,ze to juz za nami!
UsuńBiedactwo dojdzie do siebie, ale to dobra rzecz dla kociczki. Mniej chorób. Kaftanik ma świetny.
OdpowiedzUsuńNasz Lemi był niedawno kastrowany, ale u kotów to szybko sie goi, nie trzeba rozcinać brzuszka.
Życzę zdrowia Tobie i Twoim kotkom i Rodzince:)))
Kaftanik pożyczony, skutecznie ogranicza działalność Meli.Jeśli chodzi o koty,to faceci mają lepiej,pod każdym względem.Dziękuję i serdecznie pozdrawiam1
UsuńNajważniejsze, że ma to już za sobą. Wkrótce nie będzie chodzić w kaftaniku. Ja przeżyłam coś podobnego z moją Pepą. To, że piesek lubi być wszędzie głaskany, to wiem, ale , że kotki mają swoje ulubione miejsca, tego nie wiedziałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZa kilka dni będą zdjęte szwy,kaftanik ogranicza działalnośc Meli,nie pozwala na karkołomne skoki po meblach. Niby wszystko OK a człowiek się denerwuje i ciągle ma na oku małego obwiesia. pozdrawiamy z baaaaaaaaardzo zimnych Suwałk!
OdpowiedzUsuń