Mam ich sporo a nowe ciągle przybywają. Moja ostatnia zdobycz to:
Parę szczególnie ulubionych:
Wycieraczka .Na niej siedzi komitet powitalny kiedy wracam do domu.
Zawieszka od synowej ,hand made.
Zakładka od mojej przyjaciółki Niny z Wrocławia. Nina niedawno adoptowała śliczną sunię Novisię z wrocławskiego schroniska. Wypatrzyła ją n FB.
Obrazki z pchlego targu w Suwałkach.
Tak jak wspomniałam muszę się pożegnać z lwią częścią moich zdobyczy, a to z powodu konieczności sprzedaży mojego obecnego mieszkania i kupna o połowę mniejszego. A więc o połowę mniej miejsca na tytułowe przydasie.
Co prawda w moim wieku należałoby się raczej rozejrzeć za gustowną urenką i miejscem w kolumbarium ale gdzieś dożyć muszę. Po raz któryś życie okazało się nieprzewidywalnym i zaskakującym scenarzystą. Może ktoś reflektuje- 75m, 4 pokoje , 3 piętro z balkonem ,tanio sprzedam.....
P.S Niezmiennie pozdrawiam wszystkich moich gości, śledzę Wasze blogi nadal bez możliwosci komentarzy, niestety!
Oj zmiany faktycznie! My mamy nasze 55m2 i nigdy nie chciałam nic większego. Moze jakeis ogloszenie na olx to na facebooku porozsylamy my kociarze?
OdpowiedzUsuńJakie to cudowne mieć skonkretyzowane zainteresowania, dzięki temu łatwo jest sprawić niespodziankę pod postacią drobiazgu. Ja też chomikuję na zasadzie ,,przyda się". To chyba takie nasze pokolenia, któremu wcześniejsze wpoili ten brak powojenny i trudy wojenne. Muszę i ja zastanowić się czy nie mogłabym czegoś kolekcjonować? I mnie by się łatwiej żyło i moim bliskim :D
OdpowiedzUsuńMoc uścisków :D
Basiu, faktycznie bardzo duże zmiany a kolejne mieszkanko też nie będzie z gumy. Muszę się przyznać, że ja nie lubię pozbywać się "przydasiów". Chomikowałam bardzo dużo rzeczy. Jednak jakiś czas temu powiedziałam sobie stop. Spakowałam do kartonów wszystkie rzeczy i schowałam na stryszku.
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero mam klawe życie i nie muszę 4 razy w roku przez dwa, trzy dni myć tego wszystkiego. Zostały jedynie na regałach książki i płytoteka.
Basiu, życzę Ci wszystkiego dobrego.
Serdecznie pozdrawiam:)
Fajowe te przyda się i ten tegi ;-)
OdpowiedzUsuńCo do wielkości mieszkania , to faktycznie wielkie to wasze mieszkanie. My mamy o połowę mniejsze i wcale nie chcę większego. Dla nas dwojga to w zupełności wystarczy. O wiele mniej sprzątania i zapewne opłat. Tylko problem jak upachać te wszystkie rzeczy co się uzbierało.
Ale myślę że zrobisz selekcję i dacie radę. Oby udało się dobrze sprzedać to mieszkanie i bez problemów przeprowadzić na mniejsze !
Moc kciuków i uścisków ♥
Uwielbiam różne dzindziboły, ale staram się ograniczać....z różnym skutkiem 😉 mój tata natomiast ma piwnicę "z gumy" i trzyma tam wszystko, co każdy inny człowiek by wyrzucił 😉
OdpowiedzUsuńBasiu, "Kolekcjonerzy, to ludzie szczęśliwi".Fajnie jest, gdy nas cieszy zdobyta karteczka czy inny walor do zbiorów:) Jestem mistrzynią(?):) w lokowaniu swoich sów:):):) Uściski dla Ciebie i Twojej kociej gromadki od Novisi, która już zadomwowiła się u nas:)
OdpowiedzUsuńBasiu!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu pięknych, chwil, roziskrzonych wspomnieniem, rozbrzmiewających kolędą, tlących ciepłem domowego ogniska i miłością bliskich.
Magicznych Świąt!
Pozdrawiam ciepło:)