Mrożno i śnieznie. a przecież Barbary było po lodzie!. Wigilia w tym roku w okrojonym składzie.
Dziadków Kacpra i Sławomira nie ma już z nami. To już trzecia wigilia bez Nich.
Ostatnia wigilia z ich udziałem.Zuzia na Bali, Joasia z Ulą u dziadków B. A ja z R . u M.i M.,jak od kilku już lat na Ogrodowej. O wigilijne potrawy dbają MM i robią to świetnie. Ja przygotowuje barszcz i pierogi z grzybami oraz karpia po żydowsku wg. przepisu mojej mamy.W tym roku ze względu na brak węchu i smaku {dopadł mnie covid} karpia nie będzie.
O stół i wszystko co na nim zadbali, jak wspomniałam, M i M. Po wielu latach, kiedy to na mojej głowie były przygotowania wigilijne i świąteczne, a były to czasy niełatwe ,przychodzę na gotowe i nie ukrywam,że bardzo mi się to podoba. Oczywiście doceniam trud i wysiłek włożony w przygotowania , ale dziś,kiedy wszystko jest dostępne, niczego nie trzeba zdobywać, stać w "ogonkach",kombinować ,to trud ten jest nieporównanie mniejszy.Wigilijno- świąteczną ozdobą jest choinka. Zawsze naturalna, przystrojona ozdobami sprzed wielu lat. Takich bombek nie kupi sie dzis juz nigdzie. Były pieczołowicie przechowywane, chronione w czasie licznych przeprowadzek i większość z nich przetrwała. Przekazałam je M i co roku cieszą oczy swoją urodą.
Ja, od kiedy mam Bogusia choinki nie mam. Musiałabym siedzieć przy niej dzień i noc, bo Bogus za punkt honoru stawia sobie jej unicestwienie. Żeby więc nie stresować siebie i jego dałam spokój, tym bardziej,że do Bogusia dołączyła Mela i ramię w ramię rozprawiali się z choinką mimo różnych zabezpieczeń.
Taka jest moja choinka ,i jako lokatorka swoich kotów nie mam innych wymagań.Koty z Ogrodowej, w niepełnym składzie, juz po swojej wigilijnej wieczerzy. Czarny Józio, rudy Wenek i burasek Każmirz. Ich choinka nie kręci, wychodzą na zewnątrz, gdzie mają wiele choinek więc ta domowa, to żadna atrakcja.
Dziś pierwszy dzień świąt, mija spokojnie, cicho,za oknem śnieg i mróz i żal mi bardzo tych ludzi i tych zwierząt, które nie mają ani domu ani z kim świętować tych pięknych świąt. I marzy mi się,że może kiedyś przyjdzie taki dzień,takie święta, kiedy nie będzie głodnych , zmarzniętych,zapomnianych, odrzuconych.
Wśród nocnej ciszy....
Takie fajne życzenia znalazłam na FB:
OdpowiedzUsuń"Nie będę Ci życzyć Wesołych Świąt, bo może Twoja dusza jest obolała i zgubiła radość. Rodzinnych też nie mam śmiałości, bo może straciłaś/-eś Kogoś Najważniejszego i puste miejsce przy wigilijnymstole będzie miało symbolikę mocniejszą niż kiedykolwiek wcześniej.
Życzę Ci NADZIEI mimo wszystko, trzymaj się jej i oddychaj. Nawet jeśli każdy, kogo spotkasz powie, że nie ma sensu, Ty przy niej zostań, to będzie przyjaźń na lata...
RADOŚCI z małych rzeczy, tak żebyś nie tracił/-a życia czekając na te duże (które zazwyczaj są przereklamowane)
PRZYJAŹNI, które będą Twoją opoką, gdy stracisz oparcie w sobie.
Takich, gdzie nikt nie próbuje podciąć Ci skrzydeł, tylko dlatego, że nie mieszczą się w ramach (jego wyobraźni).
ZDROWIA, bo to prawda, że bez niego nic nie ma znaczenia i wszystko się kończy. Słuchaj swojego ciała, zwłaszcza wtedy gdy cicho daje
znaki, że go nie szanujesz, nie traktujesz z miłością, wyrażaj emocje, nie duś w sobie i oddychaj, codziennie!
ODWAGI, mówienia przepraszam, że mnie nie było, że zawiodłam/-em ale i milczenia, gdy słowa okazują się bezradne. One bywają bezradne, Ty także, to nie wstyd, to pokora uznać swoją NIEMOC.
MIEJ marzenia, świadomość, że życie jest bardzo krótkie a przywiązanie do tego co materialne, oddala Cię od ISTOTY Życia, sprawy...
BĄDŹ i KOCHAJ! Teraz, natychmiast.
Tylko MIŁOŚĆ ma sens, wartość, moc.
Zmierzaj w stronę światła i miej dobre Święta, pomóż im ucieszyć Cię choć trochę!'"
ZDROWIA
Piękne życzenia,dziękuję! Ode mnie -dużo zdrowia, spokoju i wytrwałości w niesieniu pomocy kotom, koteczkom, kociaczkom!
OdpowiedzUsuńWitaj! piękny blog, będę tutaj zaglądać. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam noworocznie
Dzięki za odwiedziny. Rzadko już tu ktos zagląda, miałam trochę przerwy.Ale od czasu do czasu cos jeszcze piszę. w Nowym Roku życzę zdrowia i samych pogodnych, dobrych dni!
OdpowiedzUsuń