Niewiele jest zdjęć Zuzi z wczesnego dzieciństwa a te ,które mam są nienajlepszej jakości.
W tamtym czasie aparaty fotograficzne dla amatorów były niezbyt skomplikowane i zdjęcia nimi wykonywane również.
Zuzia w sukni w kwiatuszki,już nie pamiętam czy odziedziczonej po córce Zosi B.,czy zdobytej u wschodnich sąsiadów, w piaskownicy przy domu na Ogrodowej.Wtedy jeszcze nie chodziła do przedszkola.Jej tato M. skorzystał z możliwości i urlopu-teraz mówi się -tacierzyńskiego.Z wielu względów nie był to szczęśliwy pomysł,bo tato był nerwowy i nie miał cierpliwości do małej dziewczynki.A Zuzia od początku była charakterna .....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz