Dziękuję za poranny telefon...brzmi treść na odwrocie.10 stycznia zmarła L.osoba pogodna,pełna życia i planów na przyszlość.Wiązałam z nią pewne nieśmiałe nadzieje...O jej śmierci dowiedziałam się przypadkowo a potem znalazłam te kartkę wysłaną 5 lat temu.Jest kartka,nie ma osoby ,która pisząc ją czuła się pewnie jak ta mała dziewczynka,chociaż dziewczynka dawno juz nie była.Zwykły kawałek papieru ma żywot dłuższy od człowieka.Ot,żizń ty żizń,że zacytuję klasyka czyli Małgosię B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz