Obserwatorzy

piątek, 23 października 2015

Zajęcia Frani

Mijający tydzień obfitował w wydarzenia niekoniecznie przyjemne. A już z pewnością  przyjemna nie była wizyta w gabinecie p. Małgosi. Udałam się tam z tygodniowym bólem zęba z nadzieją,że sprawa zostanie załatwiona szybko i bezboleśnie.Szybko było ale żeby bezboleśnie-to nie powiem. Zapalenie okostnej było w pełnym rozkwicie.No ale ja czekałam aż samo przejdzie po płukaniu ziołami. Stara i głupia!
Mam tez za sobą pierwszy zabieg terapii manualnej. Nie mylić z masażem! Rewelacja! Zostałam sponiewierana  w sposób bezwzględny,nie sądziłam ,że ujdę bez złamań, siniaków, powykręcanych stawów.
Terapeuta napracował się ,ale efekt !Odblokowane częściowo mięśnie są mniej  sztywne,kręgosłup mniej boli a po całej serii-mam być jak nowa,tzn. kręgosłup.
W tym czasie moja Frania w przerwach między drzemkami i darciem paszczy wynajdywała rózne zajęcia.
 Nasz pokoik po remoncie,jeszcze nie wszystko na swoim miejscu,ale wszystkiego dogląda szefowa,więc będzie OK!
Domek ciasny ale własny! Nikt mi go nie zajmie.

Ktoś w końcu musi zrobić porządek!
Lustereczko,powiedz przecie,kto jest najpiękniejszy w świecie???



Komuś się nie podoba,że na stole? Ale to mój stół!

11 komentarzy:

  1. Oj. Na stole to mi się bardzo, bardzo podoba - u nas jest tak samo. Porządki w szafach też odchodzą, a mycie naczyń bez kota jest bez sensu.
    Dużo głasków dla Frani.
    Ania z Bezą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam,że życie bez kota jest bez sensu! Dzięki za odwiedziny,mizianki dla Bezy,pozdrawiamy!

      Usuń
    2. Od 14 lat mówię to samo.
      Ania

      Usuń
    3. Mój "koci" staz jest krótszy,6-letni,i żal mi,ze tyle straconych lat bez futerka.

      Usuń
  2. - Piekna kicia - Stwiedził mój synek siedzący obok :)
    Miłej soboty życzę :D
    Mnie zauroczył różowy pokój, kurcze nie mam córki i takie rzeczy są mi nieznane :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię twego synka!!A może córka jeszcze zrobi niespodziankę i będzie okazja do pomalowania na różowo?
      Moja córka a i synek już dorośli i smieją się z moich ciągot do różowego! Udanego nowego tygodnia!

      Usuń
  3. u mnie też na stole leżą... cała pełna piąteczka kociaków... hihi
    współczuję z zębem bo sama w m-cu lipiec-sierpień leczyłam a raczej wyrwałam zęba i po usunięciu tydzień na antybiotyku bo też zapalenie okostnej było...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja kocia lubi polegiwać na stole,kiedy jest nakryty np. do obiadu. Wśród domowników nie budzi to emocji,ale kiedys była sąsiadka ,no i mało zawału nie dostała. Dentysta to dla mnie armagedon,brrr...

      Usuń