Figiel,Józio, Wenek,
Beksia-Amelka
Kazio,już w niezłej formie
Grafen. Zgodnie zjadają obiad . Brakuje Misia,ale on zawsze się spóżnia, wpada jak po ogień i lamentuje,że dla niego juz nie starczy.
Następnie do stołu proszone są wolnożyjące futerka,których jest także siedem a czasem bywa więcej.
Podjedliśmy i już nas nie ma,tak na wszelki wypadek!
Teraz z Kojo idziemy na działkę.
Kojotek w sobotę,czyli dziś był operowany. Wyrósł jej wielki guz na brzuszku,wet stwierdził,ze nowotworowy i niewykluczone że może za jakiś czas znów się pojawić. Kojo jest już w domu, słaba i biedna dochodzi do siebie. Wybieram się do niej z wizytą.
Ale tu jeszcze przed w drodze na działkę.
Teraz czas na zaszycie sie w trawie i drzemkę!
Zbieramy i zjadamy pyszne,młodziutkie warzywka. Liliowa fasolka szparagowa jest pyszna!I są już pierwsze słoiki kiszonych ogórków.
Ta róża miała być ozdobą mojego balkonu! Niestety,Boguś zadecydował,że jedyną ozdoba balkonu może być tylko on!
I ozdabia!
Nie ma to jak koty :-)))
OdpowiedzUsuńLiczne towarzystwo i jakie ładne .
Widzę ,że działka też fajna i zbiory będą obfite.
Ja też mam dość deszczu :-(
Głaski dla wszystkich kotków i suni :-)
Zdrowia Kojo życzę .
Pozdrawiam serdecznie !
dziękujemy za głaski,chociaż nie wszystkie na to pozwalają. Sunia czuje się dobrze,ale będzie się długo goić,bo dłuuuugi szew.Pozdrawiamy!
UsuńU nas właśnie pada... mam nadzieję, że się jednak wypogodzi bo chyba też trochę tego deszczu już za dużo... nie znam się, nie jestem rośliną ;) Piękne koteczki a psince zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podsłuchałam jak moje ogórki szeptały,ze maja juz za mokro.Kojo czuje się dobrze,ale zanim wróci do formy to jeszcze potrwa!Pozdrawiamy1
UsuńKociafraniu skąd tyle futerek masz ? ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie mają na tej działce , domek , drabinki , pełne miseczki :-))
U nas też się pogoda skiepsciła , oby na krótko ...
Ps.:
A jeszcze Ci napiszę tutaj że my nie mieszkamy na parterze , tylko na drugim piętrze ;-)
Pozdrawiam ciepło
Futerka mieszkają przy bloku mojej córki. Tam jest w miarę spokojne miejsce,dużo zieleni a futra jak się zwiedziały,że jest takie miejsce,szybko się wprowadziły. Zięć zrobił domek,karmimy wspolnie bo na gminę nie mozna liczyć,pokryła sterylki dała karmę,której starczyło na dwa miesiące i koniec. W sumie wszystkich jest 14,w porywach jeszcze trochę.
UsuńNa fotkach wygląda jakbyście mieszkali na parterze. zazdroszczę wszystkim parterowiczom. Gdybym miała parter,to zgarnęłabym wszystkie osiedlowe kociaki! Pozdrawiam!
Pozdrawiam, tak się zastanawiam właśnie gdzie to się szanowna babcia podziewa? :)))
OdpowiedzUsuńSłowo daję do tej pory nie mogę uwierzyć, że osoba tak radośnie i młodzieńczo pisząca bloga jest już babcią :D Nieważne, że młodą, ale jest... z drugiej strony na upartego ja też bym mogła już być... ale mnie się nie śpieszy :)))
Pozdrawiam :D
Jestem cały czas,ale wpadam chwilami w dołki i wtedy chciałabym zniknąć,zasnąć,żeby nie myśleć. Agatku,gdybym była zrzędą,wiecznie skwaszoną, jakbym mogła pracować z dziećmi i to najmłodszymi? To ta praca naładowała mi baterie i pozwala mi nadal czuć się młodo i radośnie. Staram się mieć dystans do siebie i do świata. No,a że mamą zostałam w wieku lat 20 to i babciostwo przyszło trochę szybciej.Pozdrawiam najserdeczniej!
UsuńNie lubisz lata?
UsuńPozdrawiam, tak się zastanawiam właśnie gdzie to się szanowna babcia podziewa? :)))
OdpowiedzUsuńSłowo daję do tej pory nie mogę uwierzyć, że osoba tak radośnie i młodzieńczo pisząca bloga jest już babcią :D Nieważne, że młodą, ale jest... z drugiej strony na upartego ja też bym mogła już być... ale mnie się nie śpieszy :)))
Pozdrawiam :D