Obserwatorzy

sobota, 8 czerwca 2013

Każdy pobyt w Warszawie staram się połączyć z odwiedzinami na Cmentarzu Wolskim.Tam spoczywają moi dziadkowie i siostry mego ojca. To szczególne miejsce,niezwykle piękne,cisza,zieleń,ogromne drzewa.Między mogiłami skaczą wiewiórki,przechadzają się dostojnie dorodne sroki. Niezwykłość,wyjątkowość tego miejsca każe przystanąć,pomyśleć ,zastanowić się ,wyciszyć. Bardzo bym chciała,kiedy nadejdzie pora przycupnąć w gustownej urence przy którymś z dziadków, im zawdzięczam najszczęśliwsze chwile dzieciństwa.
Ponieważ pogoda była w kratkę tym razem zostawiłam tylko znicze i kwiatki ale nie mogłam się powstrzymać,żeby nie zajrzeć  do znajdującej się w pobliżu kaplicy ekumenicznej rodziny Gudzowatych. Cmentarz na Woli jest bardzo stary,oddany do użytku w 1841 roku, tuż po wojnie był dewastowany,dopiero w 1965 został uznany aktem prawnym za Obiekt Zabytkowy i ukrócone zostały haniebne praktyki niszczenia i okradania.Wojenna historia jest tragiczna,bowiem na terenie tego cmentarza Niemcy wymordowali ponad 140 dzieci z parafialnego sierocińca. Obecnie kondycja cmentarza nie jest najlepsza,brak pieniędzy  na restaurację  pięknych zabytkowych pomników powoduje,że niszczeją i tym samym ginie kawał historii.
Cerkiew na Woli


 Największa cerkwią  jest Metropolitarna Cerkiew Prawosławna p.w.Św.Marii Magdaleny.Wspaniały obiekt sakralny na warszawskiej Pradze.
Tu jako mała dziewczynka przychodziłam z babcią na mszę. Tutaj tez przeżyłam szok zobaczywszy kobietę w czarnej długiej sukni o rudych,długich,kręconych włosach i,to było niezrozumiałe i straszne,ta kobieta miała rudą,gęstą BRODĘ! Przerażona płakałam rozpaczliwie w babciny mankiet i nie mogłam pojąć,że jest to mężczyzna,diak,czyli duchowny prawosławny.Nabożeństwo prawosławne to niezwykłe widowisko a wystrój cerkwi,nawet najskromniejszej,jest bogaty,bizantyjski ale do każdej ikony,obrazu można podejśc,każdy święty jest patronem innej sprawy,można przy wybranym zapalić cieniutką świeczkę w jakiejś intencji  .Ale najpiękniejszy jest śpiew.Nie wiem,czy duchowni są w nim szkoleni ale śpiewają jak chóry anielskie.No i komunia w formie malutkich bułeczek,które można zabrać do domu. Po nabożeństwie można wejść do swego rodzaju biura,zakrystii,gdzie czeka pop, batiuszka, (ojczulek)można z nim porozmawiać,poradzić się,pożrtować.Batiuszka jest zazwyczaj życzliwy i zna swoje owieczki ,stara się im pomagać a one darzą go zaufaniem.Pop może mieć żonę,ale jeśli owdowieje,to pozostaje już wdowcem do końca.Może ktoś się oburzy ale obrządek prawosławny,obyczaje i tradycje z nim związane bardziej mi odpowiada niż katolicki,jest bardziej ludzki,jest bliżej ludzi, nie straszy ogniem piekielnym a Pan Bóg prawosławny jest przyjazny i pobłażliwy a nie daleki , grożny i bez przerwy za wszystko karzący..






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz