Zakwitły pierwsze róże na działce. Moje ulubione kwiaty,nie mogłam się powstrzymać,żeby nie przynieść gałązki do domu..Stoją wysoko,bo budzą zainteresowanie Koci,chętnie by je przeczołgała.
W końcu i ją zmógł upał i jako danie główne rozłożyła się na stole.
Ja o stawianiu kwiatów w wazonie juz dawno zapomniałam .... koty by zrobiły porządek :-)))
OdpowiedzUsuńPięknie kitka sobie leży .... upał daje się we znaki wszystkim ...
Niektórzy pewnie mają za złe,że kot tak się wyleguje na stole ale ja uważam,że po traumie jaką przeżyła zanim ją zabrałam z piwnicy wolno jej wszystko.I przyznać muszę,że jest skromna i nie nadużywa możliwości!
UsuńTeż się kiedys przejmowałam co ktos pomyśli, ale przestałam.
UsuńSkoro kotek ze mną/Tobą mieszka to mamy swoje zwyczaje nikomu nic do tego .... hasa gdzie mu sie podoba :-))))))
Kwiaty w wazonie w zasięgu kota? Nie ma mowy :) zaraz by sierści zrobiły porządek... ale wysoko stojące, jak u Ciebie róże powinny przeżyć :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Koci, że te upały tak ją zmogły :) Zdjęcie powinno mieć tytuł: "W oczekiwaniu na zjedzenie... " ;) a raczej bycie zjedzoną ;)
Po raz pierwszy od czterech lat mam kwiaty na balkonie,oczywiście wysoko,bez możliwości wspięcia się.Nisko stoi tylko lawenda i rozmaryn.Kocia lubi je wąchać ale nie wyrywa.Może jest uzależniona?
OdpowiedzUsuńFrania... miłośniczka kwiatów:) przecież widać jakie miejsce wybrała -hihihi- buziaczki.
OdpowiedzUsuńSowa i Sonia