Nigdy nie dodaję do ciasta pierogowego jajka i zagniatam je z mocno goracą wodą.Ciasto jest miekkie i dobrze się zlepia.
W niedzielę z okazji Dnia Matki były ruskie,danie kultowe nie tylko ze względu na smak ale i na pewien podtekst.
Jest taka scenka kabaretowa w wykonaniu J.Kobuszewskiego.: Bar mleczny,kucharka wychyla się z okienka i krzyczy do oczekujących na swoje zamówienia :Kto prosił ruskie??
A na to Kobuszewski,śmiertelnie poważny:Nikt,same przyszli....
I drugi epizodzik:wywiad z panią Miecią z baru mlecznego.
Redaktor: Ile ruskich dziś pani zagniotła?
-A będzie ze sto pięćdziesiąt!
Pani Mieciu,skąd w pani tyle jadu.?
Chack Norris powiedziałby,że to dowcipy niskiego lotu, ale on nie musiał przyjażnic sie z Ruskimi.!
Prawdziwe to są pychy! Zasuszyłam sobie jednego, żeby mi nie było smutno, do następnej inwazji ruskich:)))))))
OdpowiedzUsuńByłoby miło gdyby ta inwazja nastąpiła na Ogrodowej.
OdpowiedzUsuń