Obserwatorzy

sobota, 21 września 2013

Rózności

Remont wraz z porządkami trwał kilka dni.Zalęgłyśmy z Kocią w czyściutkim,pachnącym farbą pokoju.Kolor ścian może nie do końca taki jak chciałam,ale nie jest żle!


 Na ścianie panoszy się nowy telewizor,pomysł A.i R.,ja bym na taki pomysł nie wpadła,szkoda byłoby mi kasy,w kącku mruczy wymieniony na nowszy model komputer a na wszystko ma czujne oko,wystające z tunelu,Kocia.
Po jakim takim uładzeniu bałaganu postanowiłam pomnożyć zimowe zapasy,bo zima ponoć ma być tysiąclecia.Ogórki zrobiłam wg.p.Basi z Osiecznicy z blogu Przetwory .Dodana do zalewy łyżka miodu nadała jej ciekawy,można rzec nietuzinkowy smak. Z taka zalewą spróbuje zrobić paprykę i dynię.

 Z takim zestawem powinnam ja przetrwać.
A dziś,kiedy to piszę za oknem się przeciera i-UWAGA-nie pada!!!!

2 komentarze:

  1. Po remoncie /malowaniu/ ani śladu hehehe ... tylko wszystko jak by nowe świeże i kolory bardzo fajne :-)))
    Ja sobie walnęłam wściekły żółty w kuchni i teraz trochę żałuję, ale jak przyjadą meble moze będzie ok .
    Miało byc słonecznie hehehe

    A zapasy zimowe rewelacyjne, tak piekne ze żal zjeść :-))) :-))) :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale nie pada,co po tygodniowym deszczowym maratonie daje nadzieję na jeszcze trochę ciepełka.Chociaż już żółto od liści.W kuchni też mam siarczyście żółty-pierwsze dni sprawdzałam czy światło zgaszone,tak było jaśniście!Lubię takie zdecydowane,jasne kolory,dają pozytywną energię.Jak postawisz meble i jakieś dodatki,to się zdziwisz jak pięknie!

    OdpowiedzUsuń