Krosno nad Odrą to bardzo stare,piękne miasteczko zaniedbywane przez lata teraz nabiera powoli blasku.
W Krośnie mieszkali moi rodzice,ja,osoba w tym czasie już samodzielna przyjeżdżałam na wakacje z dziećmi co czynię do dziś,teraz już sama. Dobrze się czuję i w tym miasteczku i w mieszkaniu,gdzie mało już śladów rodziców ale przecież są gdzieś ,głęboko we mnie.
Lubię wędrować po miasteczku,zawsze znajdę coś staro-nowego,robię mnóstwo fotek a uwielbiam starą,poniemiecka zabudowę Krosna. Bliskośc granicy z Niemcami sprawiła,że był moment kiedy Krosno niechlubnie zasłynęło tzw. jumolami,czyli złodziejami okradającymi niemieckie sklepy.Kres temu procederowi położył przepis,który zezwalał aby juma złapany na kradzieży u Niemca był tam tez sądzony.
Niemcy nie mieli obiekcji i posypały się wyroki. Ale nie było miło,kiedy w sklepach widniały wielkie napisy "Polacy,prosimy nie kraść"
To przyjemna podróż wracać w rodzinne strony, tyle wspomnień... Dobrze, że masz jeszcze możliwość mieszkać tam gdzie kiedyś mieszkałaś z rodzicami. To tak jakby dzieciństwo powracało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak,to swego rodzaju powrót w kraj lat dziecinnych,zawsze bardzo emocjonalny,bo tych lat nie wróci nam juz nikt....
Usuńi ckno się zrobiło...
OdpowiedzUsuńosobiście mieszkam od paru lat tylko parę km od miasra rodzinnego
pozdrawiam
Rozumiem,że mieszkasz w woj Lubuskim? To najpiękniejsze miejsce....Pozdrawiam!
Usuńdobre są takie powroty...
OdpowiedzUsuńSą w życiu momenty kiedy takie powroty są potzrzene jak powietrze...
Usuń